azlyrics.biz
a b c d e f g h i j k l m n o p q r s t u v w x y z 0 1 2 3 4 5 6 7 8 9 #

dudi (dudsoninho) - impuls lyrics

Loading...

zwykle to przychodzi samo
zwykle to przychodzi na noc
już przywykłem że mnie za nos
wodzi niebezpieczny amok

kręte to jak tor w monako
czy pozwolisz na to?
by ostatnie światło, zgasło?
usłyszałem d’accord?

no to opuszczamy padok, w życiu nie będziemy syci
nie ma pole position, to jesteśmy niewyżyci
znowu mocniej infantylni, każdy to benjamin b+tton
już nad tym nie rozwodzę , to nie jenson z michibatą

stresem wypociłem potas
lej adrenalinę, w niej się zdążyłem zakochać
w cieniu gniję tak jak bottas
kolejna zła ciągota chociaż wyję wynocha stąd
teraz jupitery na nas, czas na widowisko
szlifujemy fastest lap, a potem zjazd na pit – stop
do dna osuszony bak, do bistro po paliwko
feta jak marina bay, bo ten tor znamy tip – to

tracimy trakcję, experiencе seeking
uwierz, na nudę mam suscebility
mam satysfakcję, ssę nocne city
lеcz to nie finish, bo down my nack breathing

goni mnie, imię ma impuls
grand prix, każdy chce być in plus
opór, odpalam drs
odruch potem zawód, to deja vu, o tym chyba jest ten tekst

moje sumienie pęcznieje, a impuls się śmieje, bo robi mi psotę
nawet jeżeli mam przerwę, to trochę się wiercę, bo mam tę ochotę
jak w f1 + dziś może tylko jedno okrążenie
rrr. miasto warczy na okrągło, naciśnij ctrl, potrzebne odświeżenie

moje sumienie pęcznieje, a impuls się śmieje, bo robi mi psotę
nawet jeżeli mam przerwę, to trochę się wiercę, bo mam tę ochotę
jak w f1 + dziś może tylko jedno okrążenie
rrr. miasto warczy na okrągło, naciśnij ctrl, potrzebne odświeżenie

nie panikuj
to był tylko impuls
ziom w dom, export
to był tylko impuls
plener, ostro
to był tylko impuls
późną nocą
to był tylko impuls
bonne soiree, no bo się, chowa słońce
dobrze wie, o tym że, dziś namącę
posłuchaj, widzę tylko dwie opcje
ty i ja, ja i wy, wybierz sam nieistotne

+n+liza planu
kierunek melomanów i granica dwóch browarów
chyba pęknie dzisiaj, w sumie jak zazwyczaj
oswój wreszcie zwyczaj, wbijam żebyś zdziczał

i dlatego do drugiego aktu robisz skipa
poprzedniego grafomana i tak nikt nie chwyta
znam dudiego, a o niebo lepiej czaję ptycha
alter ego, troglodyta, dzieło mego życia

w chwili obecnej to z tymi co beczkę soli zjadał, chlory, nie chlorki
aguardiente, leje na potęgę, cl7 bije rekordy
łapię ich, mówią mi impuls
grand prix, znów wychodzę in plus
homie + odwiedzam podziemie
“często tu przychodzisz” pewnie bo wszędzie dobrze ale w domu najlepiej

moje sumienie pęcznieje, a impuls się śmieje, bo robi mi psotę
nawet jeżeli mam przerwę, to trochę się wiercę, bo mam tę ochotę
jak w f1 + dziś może tylko jedno okrążenie
rrr. miasto warczy na okrągło, naciśnij ctrl, potrzebne odświeżenie
jego sumienie pęcznieje, się śmieję, z tej przezabawnej groteski
to połączenie jak cold brew, pragniesz nas kotku bo jesteśmy nasty
alt f4, to już czas
znikam, żeby znów się pościgać za jakiś czas

nie panikuj
to był tylko impuls
ziom w dom, export
to był tylko impuls
plener, ostro
to był tylko impuls
późną nocą
to był tylko impuls



Random Lyrics

HOT LYRICS

Loading...