azlyrics.biz
a b c d e f g h i j k l m n o p q r s t u v w x y z 0 1 2 3 4 5 6 7 8 9 #

dudi x bebe - shot#2 lyrics

Loading...

1. nie lubię siać spustoszenia, chociaż ten bit niszczy system
gdy wjeżdża na głośniki myślę sobie jezu chryste
shot 2, ekscytacja, lecz dekalog mówi jedno
nie wzywaj imienia pana boga swego na daremno

całkowicie mi zwisa,miej mnie za frajera lub gita
gorsza jest ta muzyka bo nie śpiewam o narkotykach?
wieje nudą na klipach? laski tyłkiem nie kręcą? średnio
to chyba oczywiste, że kobieta to nie przedmiot

chcę być jak najbardziej useful, czasem odpulam kolegów
nie mam na imię usain chociaż całe życie w biegu
ciągły stres, bo chcę cash, w pogoni za marzeniami
w zeszłe lato karaiby, w tym roku planuję bali

czy wypali, proszę boże, zarabiam na emigracji
ściskam mocno różaniec, by nie zbrakło motywacji
„moja piosenka 2”, w końcu przekaz ogarnąłem
kiedy po tak krótkim czasie tak bardzo tęsknie za domem

ref: bądź spokojny, wszystko ma swój czas
pan bóg nigdy nie opuści nas
rób co kochasz i nie przejmuj się
tylko tak poznasz czym jest szczęście

bądź spokojny, wszystko ma swój czas
pan bóg nigdy nie opuści nas
rób co kochasz i nie przejmuj się
tylko tak poznasz czym jest szczęście

2. w głowie mi brakuje ramu, ciągle more and more rhymes
4 w nocy, a ja nie w rem, czuję się naprawdę nice
wcześniej dumałem: ja i muzyka? może się uda?
teraz duma mnie rozpiera gdy mnie pytasz „kiedy nuta?”

jestem tylko człowiekiem, nic co ludzkie nie jest mi obce
tyle razy co upadłeś, tyle też możesz się podnieść
grzech lekki czy ciężki przygniata niejednokrotnie
dbaj o nieśmiertelną duszę, ciało umrze bezpowrotnie

minus cztery dioptrie, jednak dostrzegam twe wnętrze
na wady przymykam oko, skupiam się na tym co piękne
wiara, rodzina, przyjaźń, honor, uczciwość, szacunek
za wpojone mi wartości rodzicom dzisiaj dziękuję

co niedzielę przy ambonie, chociaż żaden ze mnie sir
presidentem nie jestem, nazwisko niech nie złudzi cię
skazany na sm#tne życie? apelacja oczywista
podpisano bartek duda, urodzony pesymista

ref: bądź spokojny, wszystko ma swój czas
pan bóg nigdy nie opuści nas
rób co kochasz i nie przejmuj się
tylko tak poznasz czym jest szczęście

bądź spokojny, wszystko ma swój czas
pan bóg nigdy nie opuści nas
rób co kochasz i nie przejmuj się
tylko tak poznasz czym jest szczęście

3. 3 zwrota wjeżdża, mam mnóstwo do powiedzenia
łatwo pisać mi te wersy to chyba kwestia natchnienia
marne przyspieszenia, daleko do vnm’a
flow laika, jednak lajki ta muzyka ciągle zbiera

znowu to czuję, znowu mnie coś rozdziera
słychać ciche jęki, to skowyt mego sumienia
zabrudzone, chce pokuty, pojednania oczyszczenia
po rachunku, żal za grzechy, a na końcu spowiedź szczera

lubię się opalać, mądrze czas z miejscem dobieram
nie jara mnie spalić się od piekielnego płomienia
chcę uniknąć potępienia, kręta droga do zbawienia
modlitwa niczym krem z filtrem chroni mnie od poparzenia

exegi monumentum, nie brakuje mi weny
czy to jeszcze rap jak same śpiewane refreny?
carpe diem, nie wiesz ile ci zostało dni
mógłbym gadać, gadać, gadać, ale kończy mi się bit



Random Lyrics

HOT LYRICS

Loading...