dwa sławy - gigachat lyrics
[zwrotka 1: astek & rado radosny]
chłopy trochę nastukane, tak jak pad mpc
piszą dojebane rzeczy, gigaczat gpt
parę głębokich wdechów, jak fani wima hofa
znowu cofasz nasze zwrotki, od innych ci się cofa
wiem co to synkopa, jak majka jeżowska
ładujemy wokal na tidal i spotka
kolejne wersy na woskach i taśmach
to pełny serwis, jak świątek i sampras
uuu… przed hajsem i fejmem
dorastałem w klatce, jak alien
w samo południe, dziś pod blokiem
mogę ci wyjść naprzeciw, ale nigdy bokiem
rozwijamy skrzydła, tak jak szkółka barcy
ty nie próbuj ich podcinać, kiedy rzucam barsy
twoja dupa na mnie czeka jak na ósmy marca
daję płytę roku, zanim przyjdzie drugi kwartał
tak że suń się ricky martin, bo wchodzą rick i morty
nie rzucamy się na kafla, tak jak gryffindor, i
rób dalej pod siebie, ale nie, że swój remoncik
wokół same ksеra, a nie ma co kruszyć kopii
nowe sławy, a ty bujaj się jak chasyd
moi ludzie wyszli na ludzi, jak wampir
w większości dziеciaci, opuścili czaty
jak doktor mengele, no bo celują w bliźniaki
nie chodzę na wagsy, nie to, co john terry
filozofia i nagrywki, coś jak cyceron jeremy
enemy robi mi pedicure i to hybryda
kiedyś młody ślimak, bo chciałem się tylko lizać
a dzisiaj jebać tych, co się mądrzą na czacie
i każdego co przed kropką da sp+cję
z głośników berlin, dla ciebie ansage
przyjeżdżaj, kurwo, do niemiec na walkę
[refren: astek] x2
wszystko, co dobre, dołącza do czatu
wszystko, co złe, wnet czat opuszcza
dla najlepszych dziewczyn i dobrych chłopaków
robię sensację, rap w miasto puszczam
[zwrotka 2: tepesz & okoń]
rów dołączył, i cisza na sali
lekko spóźnieni, ale wszystko oki
rów dołączył, wszyscy się pochowali
najpierw się napiję, przeproszę za chwilę zwłoki
pytają, czy to trudna fucha? giga+łatwa!
pisanie mi nie ciąży, chłopie, idzie jak z płatka!
bo czuję synkopie, jak ciężarna matka
kielon za kielonem wjeżdża, znowu flacha pęka
a ty pijesz co dwa, jak dwutlenek węgla
miałem robić przerwę, znów za majka sięgam
ostatnio nagrywam częściej niż sylwek wardęga
forma jak nigdy, bo nigdy pod presją, i
w końcu to dopiął, jak podwójne espresso
ty wejdziesz na g+nius, co by się nie działo
a tam gigaczat znowu cały na szaro
jak nie masz dystansu, no to jebnę ci z bliska
i zobaczysz gwiazdy, jak u jarka na insta
rzucili rękawicę mi, bo nie łapią tego
babicze, power+keeper, kurwa, ale kleją!
okoń, może dość ci? może trochę odpocznij?
nie będę skakał w tłum, bo już, kurwa, mnie nosi
marzy ci się festiwal, dawaj, zróbmy test
zaproponuję nazwę, po chuju fest!
[refren: astek] x2
wszystko, co dobre, dołącza do czatu
wszystko, co złe, wnet czat opuszcza
dla najlepszych dziewczyn i dobrych chłopaków
robię sensację, rap w miasto puszczam
Random Lyrics
- dwayne swayze - a letter to you lyrics
- yungfrenchfry - quarantine titty day lyrics
- papa v, nerissima serpe & fritu - samsung lyrics
- w peste & reqeuss - nikééééé lyrics
- تامر عاشور - ghebet el habayeb - غيبة الحبايب - tamer ashour lyrics
- chalkwife - blecaute lyrics
- peter perrett - fountain of you lyrics
- phellic - vermelho lyrics
- white drunk & schido - пурпур lyrics
- 朝比奈マリア (maria asahina) - 霧雨のあとで (kirisame no ato de) lyrics