azlyrics.biz
a b c d e f g h i j k l m n o p q r s t u v w x y z 0 1 2 3 4 5 6 7 8 9 #

dwa sławy - pipa, papa, pupa lyrics

Loading...

[intro]
ja-ja-ja-jarek

[zwrotka 1: rado]
modnie jest mieć aparaty czy handycam
możesz być jak paparazzi i kręcić mnie
możesz, ale pomysły lepsze mam (powiedz!)
na przykład wejście ze sprzętem w alkowy
planista, tego nie zatrzyma nawet broń
rozrysuj to jak mazakiem jacek gmoch
na bakier z f-ckfestem, czerwonymi kubkami
zamontuj podczerwień, czerń to przy tym zbluzgamy (ej!)
na początku impet nastaw na zero, bo
najważniejsza interakcja z kamerą? błąd!
cel ważny, unikanie monotonii
proś koleżanki, co unikalnie chcą połączyć coś
co noc ukłuć, czy rado to wyspa
mówią honolulu, a nie dadzą się wyspać
przyznam, byłoby trudno nam razem tak usnąć
trójkąt na kwadracie i tak w kółko

[hook x2]
to taki film, bardzo ważne nagranie
film z niejednym klapsem na planie
film jaki ludzie chcą w necie
najpierw ty go kręcisz, a później on ciebie

[verse 2: rado]
tytuł trzeba z głową i znajdzie wam astek
może tak serialowo? “przystanek na alasce”
dobrze jest aktorom, bo każdy to pracuś
biali i czarni, ale żadnych azjatów
pracy nie ma tu, a więc angaż to panna
co z ranka stuka się już w drzwiach jak kołatka
jak prosi innych o pracę jakąś za dnia
czy nosi szpilki, ochraniacze na kolankach
i radzę co najwyżej stosuj prośby o świstki
czy cycki są prawdziwe, a odbyt czysty, i też
zapytaj czy włosie tak zawsze ugina
i powiedz, że byłoby jej ładniej w kucykach
czy skrobie se w piętach i robi manicure
i czy bywa dostępna w godzinach szczytu
a meritum, by uniknąć sprzeczki na antenie
jesteś nietknięta? krew ich tam zaleje!

[hook x2]

[verse 3: rado]
z sąsiadką wybryk, z dostawcą pizzy
i z tym szkolnym ciałem pedagogicznym
windy: “ej mocniej marian, nie czuję cię”
“oh yeah, f-ck yeah, straight to the base”
nagraj, gdy chce ci pogmerać w spodniach
i jest zaskoczona kiedy dostrzega członka
dodam, gdy robi oral ustaw strumień na ostrość
jedna ręka na jej głowę, druga dumnie na biodro swoje
a propos orali – zawsze bądź sobą
i każ im by ssały, kiedy właśnie to robią
“a propos pieszczot, co ujdzie w tłumie?”
hmm, klep ją niewzwiedzionym siurkiem po pupie
nie po pupie, nie wiesz o tym, po pupie, nie wiesz o tym
klep ją niewzwiedzionym siurkiem po pupie
nie wiesz o tym? zróbcie z ziomkiem contest (pierwszy!)
kto szybciej dojdzie, jakie je macie we dwóch
to bijcie piątkę nim tryśniesz
przestań parzyć, oddaj białko na coś
(sperma na ryj) spotka się z aprobatą

[cuts]
w dziób ją chwyta zgrabnie
i połyka, i połyka

[hook x2]

[tekst – rap g*nius polska]



Random Lyrics

HOT LYRICS

Loading...