azlyrics.biz
a b c d e f g h i j k l m n o p q r s t u v w x y z 0 1 2 3 4 5 6 7 8 9 #

dymknf - miejski olis lyrics

Loading...

[zwrotka 1: copa]
2004, wbijamy na miejski olis
jak jesteś prawilny to się z niego nie spierdolisz
107 na wadzę i mocne pierdolnięcie
20 kg w dól, ale większe zawzięcie
za siebie ręczę, za siebie no i za nich
chociaż lat przybywa to do końca tacy sami
tym się będę chwalił przy dziesiątej płycie
na ulicznym szczycie, z phonic’kiem na bicie
pytasz ile poszło tych naszych płytek
nie wiesz to odwiedź street’e elite
każdy ma tam jakiś wymarzony pułap
nie zapłacę za zwrotę mogę cię jedynie ściulać
nie chcieliście się dograć to się pierdolcie
liczcie te dolce, liczcie tą forsę
w rapie nie rządzę, bo nikt nie rządzi
a jak tak sądzisz, to panie błądzisz

[refren: epis & finu] (x2)
nie ważne jakie miejsce na oficjalnej liście
nie ważne ile siana dzisiaj przygarneliście
my w szkole mechanicznej – dżem 2004
wtedy kradzione bity, dziś legalne mastery

[zwrotka 2: epis]
to osiedlowy olis wpisał się w moje serce
my nadal tacy sami rozgrywamy piątą tercję
chcecie rapu więcej to macie go na tacy
gdzie nie liczy się sprzedaż lecz z osiedla wariaci
często były straty i skwaszona mina
wielu weszło na minę – pogrążyła amfetamina
tak wygląda lista przed hucznym pierdolnięciem
bo oprócz bracie rapu, mam nie jedno zajęcie
wielu dobrych ludzi, mówiło – jest za tanio
a my na te klipy kurwa wykładali własne siano
tłoczyłem “feniks’a” – walczyłem z komornikiem
oddałem mu tysiące, wzmacniałem się treningiem
oficjalna płyta po dwunastu latach
nadal podziemny rap, rap o miejskich klimatach
pomogli nam nieliczni, liczna była pomoc
streetelite pozdrówki wiadomo !

[refren: epis & finu] (x2)
nie ważne jakie miejsce na oficjalnej liście
nie ważne ile siana dzisiaj przygarneliście
my w szkole mechanicznej – dżem 2004
wtedy kradzione bity, dziś legalne mastery

[zwrotka 3: finu]
miejski olis a my obok, gdzieś pomiędzy
na pierwszym miejscu pasja, nie zarabianie pieniędzy
dziś większość męci i kręci swych fanów
albumy po pięć zero, pod sceną stado baranów
ja mówię się opanuj jeden z drugim panie raper
rób swoje bier na klate, jak nie to zamknij j-pe
jadę z tematem w dupie mam jakiś ranking
w rapie liczy się przekaz nie lans i złote zegarki
zakładam najki wrzucam na głowę kaptur
scena to nie jest wybieg więc ty też to pierdol bratku
życie w dostatku – każdy tu o tym marzy
nie ważne jakie by nie było to uśmiech na twarzy
to dla słuchaczy ślemy wam dziś pozdrowienia
nie dajcie się zwariować żeby pieniądz nie pozmieniał
co masz – doceniaj, nie patrz że ktoś tam ma lepiej
bo najbardziej wartościowych rzeczy nie zakupisz w sklepie

[refren: epis & finu] (x2)
nie ważne jakie miejsce na oficjalnej liście
nie ważne ile siana dzisiaj przygarneliście
my w szkole mechanicznej – dżem 2004
wtedy kradzione bity, dziś legalne mastery

[tekst i adnotacje na rap g*nius polska]
#jeśli doceniasz że poświęciłem swój czas – wpadnij na fp i zostaw łapkę w górę – nbi
www.facebook.com/nbirapg*nius



Random Lyrics

HOT LYRICS

Loading...