azlyrics.biz
a b c d e f g h i j k l m n o p q r s t u v w x y z 0 1 2 3 4 5 6 7 8 9 #

dżanglu - voicemail lyrics

Loading...

[zwrotka 1]
jakbym oddychał spokojnie, to chyba zostawili by mnie na tyle
warszawa jest miejscem na wojny, jeśli ogarniasz historię to znasz tematykę
przybity do ściany nie wolny, zabieram se chwilę na matematykę
pobiłem już kilku raperów poniżej, pokażę, że niebo jest tylko limitem

jestem otwartą księgą, mogę napisać o sobie co zachcę
nowa historia nazajutrz okaże się tylko słabym dysonansem
jestem rozdarty na pewno, wyrwałem z siebie parę kartek
jestem najlepszą mordeczką do pokazywania co jest tutaj warte

a jest tego mało po pierwsze
po drugie chciałem to dla siebie
jakoś podzielę się miejscem
chociaż metrażem nie grzeszę

zrobiłem tak tylko dla ciebie
bo nie dostawałem nic samemu przecież
lubiłeś to, że jestem szczery
póki nie mówiłem, że mam inne cele

[bridge]
typie bierz każdego, ale nie, ale nie mnie
jestem tego pewny
mam wiarę, że to co dziś robię jest piękne
zjadłem na tym zęby

niektórzy powiedzą, że zostałem średni też
może gdzieś pomiędzy
pod koniec zobaczę, kto powstał z resztek mnie (oh)

[refren]
typie bierz każdego, ale nie, ale nie mnie
jestem tego pewny
mam wiarę, że to co dziś robię jest piękne
zjadłem na tym zęby

typie bierz każdego, ale nie, ale nie mnie
jestem tego pewny
mam wiarę, że to co dziś robię jest piękne

[zwrotka 2]
mówisz mi codziennie, że mam stać się znowu lepszy, ja
nowy rok i zdechnę zanim wejdzie we mnie, lepszy czas
przeżywam miesięcznie presję, niech ktoś zdejmie ze mnie czar
niech ktoś wejdzie w moje buty i zobaczy, jak chcę grać

jakbym miał już spaść, tyle że upadkiem, jedynie nabrałem se momentum
sięgnę gwiazd, a typy mogą sprawdzić, ile miałem ja w tym connectów
niezły gracz, ale marną prawdę ma, nie pokazujemy zębów
przejechałeś się na kłach, no bo udawałeś psa, kiedy wilka tutaj masz, ziomeczku

a ja robię taki rap, ludzie mówią oh my god, szkoda, że traciłem czas na wejściu
gdybym mógł zamienić stan mego sk!lla na k2, robiłbym już to od tak, na miejscu
dlatego pracuję sam, nowa fala nowa twarz, nawijałem to, że aż consensus
przyszedł tu do mnie, dlatego wolałem pozostać na miejscu

bo chciałem być wolny, nie dawałem zakuć się u byle sebków
nie bądźmy pochopni, bo to nie jest proste, nie miałem podejścia do łebków
rozmawiam top-rnie, nienawidzę roszczeń, bo czuję ból dupy w powietrzu
dlatego na wiosnę, gdy zadzwonisz do mnie, zostawię cię na tym voicemailu

[refren x2]
typie bierz każdego, ale nie, ale nie mnie
jestem tego pewny
mam wiarę, że to co dziś robię jest piękne
zjadłem na tym zęby

typie bierz każdego, ale nie, ale nie mnie
jestem tego pewny
mam wiarę, że to co dziś robię jest piękne



Random Lyrics

HOT LYRICS

Loading...