azlyrics.biz
a b c d e f g h i j k l m n o p q r s t u v w x y z 0 1 2 3 4 5 6 7 8 9 #

edzio - moja kolej lyrics

Loading...

[refren]
wszyscy w mieście wiedzą, że to moja kolej (co?)
wszyscy wszędzie wiedzą, że to moja kolej (co?)
coraz częściej słyszą, że to moja kolej
nie dasz rady mnie zatrzymać, nawet jeśli ruszysz w pościg
łapię stery, przejąłem nad tym kontrolę (co?)
sprawy w końcu w swoje łapy wziąłem (co?)
niejeden na mojej drodze poległ
żołnierze rapu wiedzą, żeby mieć się na baczności

[zwrotka 1]
jestem nie do zatrzymania jak perpetuum mobile
z czystym kontem, nie założysz mi debetu na sk!lle
zwiedziłem więcej miast na bitwach niż władysław sikorski
pierwsza liga daje dziś za freestyle mi propsy
popyt? typy podbiją o bit
wszystko to, bo gram prawdziwie, a nie pytam się o profit
nie gubię pokory, jak co drugi marny rookie
zamiast robić do szuflady, chcą się wbijać z tym na półki
mesjasze rapu myślą, że go zbawić im się uda
robią taki płyty, że nie wydał by ich nawet judasz
ja pieprzę czy to modne dzisiaj robić rapsy
prezentuję ci charakter #robin banksy
w każdy tekst, w każdy wers wkładam sens i serce
muzyka? to już dla mnie stało się czymś więcej
idę tam gdzie niesie mnie ambicja nie nogi
może dlatego wciąż tu jestem i nie przerwę tej drogi

[refren]

[zwrotka 2]
nie zawracam, choć więcej wrogów niż bliskich spotkałem
ciągle wbijam w to co wpisują te łyski w portale
dalej pcham ten rap, nawet jak zyski są małe
może zrobiłem progres, ale przede wszystkim dojrzałem
dostałem wiarę (wiarę) z każdej triumfu chwili
żeby teraz śmiać się w pysk wszystkim tym, co mnie skreślili
mam cel (cel) podążam do niego z pasją
by ta ksywa zawsze kojarzyła się z determinacją
to własna decyzja i wcale nie była trudna
choć nawet nie mam pojęcia dziś na jakie pójdę studia
łapię szansę w wersach, to nie tylko traf szczęśliwy
w życiu jak franceska umiem sobie stworzyć perspektywy
rap – nie jeden za pracę uznał to
ziomy chcą się wybić z bloków #usain bolt
ja wybijam się przed szereg, pieprzę każdą ich wytyczną
moja płyta ruszy teren jakby była tektoniczną

[refrem]

[zwrotka 3]
to nie będą kolejne smętne wersy o miłości
wiedz, że zawsze jestem szczery, kiedy wrzucasz to na głośnik
w każdy jeden wers wkładam uczucia i emocje
ty odczuwasz to, bo te sytuacje nie są ci obce
parę z nich musiałem z siebie wyrzucić
choć to osobiste teksty, to zawsze są blisko ludzi
trafność, empatia, to wszystko wlicz tu
gdy słuchali tego ocierali łzy z policzków
mam siłę, by pokonać tych co staną mi na drodze
nie zmusił mnie do odwrotu, nawet szereg niepowodzeń
nikt nie steruje mną, omijam każdy zakaz
już dawno wziąłem świat we własne ręce #atlas
omijam innych i ich marne wypociny
denne rymy i myślą, że mają rapsy, technikę
ja pieściłem rozkminy, nawijałem przez godziny
ty po tylu już zadławiłbyś się własnym językiem



Random Lyrics

HOT LYRICS

Loading...