azlyrics.biz
a b c d e f g h i j k l m n o p q r s t u v w x y z 0 1 2 3 4 5 6 7 8 9 #

edzio - zawiodłem lyrics

Loading...

[zwrotka 1: edzio]
pamiętam jak będąc młodym typem
stałem w cypherze przed jedną z pierwszych bitew
nawijałem, że niedługo z pierwszym miejscem wyjdę
zgarnę laury, inni będą czuli respekt przy mnie, taa
zostałem wyśmiany i niepoważnie traktowany przez wszystkich, a w końcu
szlifując dzień po dniu to ja ich wyśmiałem stając regularnie na podium
myślałem, że będzie tak zawsze
nie dopuszczałem do siebie myśli o porażce
mówili, że będę nadzieją na wolno
a jak to przełożę to może też w rap grze
stawiały na mnie sondaże
nie wierzyli, że się przegrać odważę
i nie spodziewałem się wtedy, że tak bardzo
może zaboleć mnie seria porażek
edzio nie jest w formie, edzio gdzie jest progres?
czemu na majku odstawiasz lipę?
ludzie cię widzą tylko na scenie
i dla nich masz być na niej najlepszy, nawet jak się w życiu sypie
ja wtedy olewałem szkołę jadąc w kraj na drugi koniec
wracałem z pustymi rękami
i wciąż mam przed oczami tamten wyraz twarzy mamy
jak powtarzała mi wtedy bym się zajął ocenami
mama pożycz mi na bilet, znowu jadę dawać wolne style
gdzieś na kraju koniec drugi
zawsze pożyczała, ale przy tym mnie prosiła
żebym po powrocie przysiadł choć na chwilę do nauki
pewnie, że przysiądę, oddam wszystkie pieniądze
kiedy tylko wygram napiszę ci esa o wynikach
kolejny tydzień, kolejna bitwa, a telefon mamy wciąż milczał

[refren: kompanija]
a gdybyś mógł tak cofnąć czas i ułożyć życie od nowa
chciałbyś jeszcze raz, tą samą drogą powędrować
czy zmieniłbyś swoje cele? mogąc zmienić się na dobre?
ja zmieniłbym w sobie wiele
a gdybyś mógł tak cofnąć czas i ułożyć życie od nowa
chciałbyś jeszcze raz, tą samą drogą powędrować
czy zmieniłbyś swoje cele? mogąc zmienić się na dobre?
ja zmieniłbym w sobie wiele… zawiodłem

[zwrotka 2: edzio]
powiedz czemu tak jest (czemu)
że dobre decyzje tu tak ciężko wyczuć
i jak jesteś młody i głupi
i niedoświadczony decydujesz co robić w życiu
ja bym był nikim bez rapu
to są właśnie mych wyborów wyniki
byłbym nikim bez rapu
więc czuję się jak gówno będąc w rapie nikim
spaliłem tyle mostów, waliłem tyle postów
licząc tylko na jedno przewaliłem tyle sosu
straciłem tyle kłosów, zraniłem tyle osób
i przechodząc przez to wszystko wypaliłem się na końcu
ponoć miałem potencjał i mówili, żebym nie przespał go ot tak
dziś czuję się prawie jak koneser sztuki
bo codziennie mam przed oczami ten obraz, co?
byłem kotem niby, propsowali wolne mi, każdą zwrotę przy tym
i miałem tu chwilę hajpu by być potem nikim
inni w moim wieku dawno mieli złote płyty
a ja znowu stoję z niczym, ile bym dał by móc odwrócić sytuację
zamienić wygrane bitwy, na szczęśliwy dom z rodziną
zamienić zdjęcia z fanami na jedną szczerą relację
zamienić puchar z bitew na dyplom na polibudzie
tyle razy mnie już zdradził rap
że czuję się prawie jak pezet
szczerze, bo chyba nagrywam swój ostatni track
dzisiaj jestem inny (inny), ponoć się zmieniłem przez rap grę
hejty i propsy, tyle pisali, że sam już nie wiem jaki jestem naprawdę

[refren: kompanija]
a gdybyś mógł tak cofnąć czas i ułożyć życie od nowa
chciałbyś jeszcze raz, tą samą drogą powędrować
czy zmieniłbyś swoje cele? mogąc zmienić się na dobre?
ja zmieniłbym w sobie wiele
a gdybyś mógł tak cofnąć czas i ułożyć życie od nowa
chciałbyś jeszcze raz, tą samą drogą powędrować
czy zmieniłbyś swoje cele? mogąc zmienić się na dobre?
ja zmieniłbym w sobie wiele… zawiodłem

[bridge: edzio]
snuję się gdzieś ulicami, sam ze sobą czując podle
nie chcę mieć kontaktów z ludźmi wiedząc ilu z nich zawiodłem
zniszczyłem tyle relacji i wciąż niszczę kolejne stale
jakbym rzucił antyzaklęcie, bo wszystkich już rozczarowałem
snuję się gdzieś ulicami, sam ze sobą czując podle
nie chcę mieć kontaktów z ludźmi wiedząc ilu z nich zawiodłem
zniszczyłem tyle relacji i wciąż niszczę kolejne stale
jakbym rzucił antyzaklęcie, bo wszystkich już rozczarowałem

[zwrotka 3: edzio]
straciłem tyle znajomych, nic nie zostało po nich
przestałem za tym gonić, chcąc być odosobnionym
przez moje złe wybory odeszły ode mnie ziomy
dziś jestem odrzucony jak połączenia do nich
wszystko nie tak, wciąż mi czegoś brak, nie mogę odnaleźć sensu
to paradoks brat, bo jestem sam, a czuję, że mam jakiś zespół
ponoć się zmieniam przez rap
tym bardziej świruję im dłużej to robię
gdy nie jestem na scenie, moje mentalne więzienie
znowu zamykam się w sobie
nie będę polegał na tobie, nie ufam ludziom już
uczę się sam dla siebie wystarczać
od kiedy dwóch najbliższych mi przyjaciół odwróciło
się ode mnie gdy najbardziej potrzebowałem ich wsparcia

[refren: kompanija]
a gdybyś mógł tak cofnąć czas i ułożyć życie od nowa
chciałbyś jeszcze raz, tą samą drogą powędrować
czy zmieniłbyś swoje cele? mogąc zmienić się na dobre?
ja zmieniłbym w sobie wiele
a gdybyś mógł tak cofnąć czas i ułożyć życie od nowa
chciałbyś jeszcze raz, tą samą drogą powędrować
czy zmieniłbyś swoje cele? mogąc zmienić się na dobre?
ja zmieniłbym w sobie wiele… zawiodłem



Random Lyrics

HOT LYRICS

Loading...