azlyrics.biz
a b c d e f g h i j k l m n o p q r s t u v w x y z 0 1 2 3 4 5 6 7 8 9 #

egotrue - kaftan lyrics

Loading...

without, without, without
undo, undo
without, without, without
undo, undo
without, without, without
undo, undo
without, without, without
undo, undo

wciąż szarpią mnie ja im w zamian daję patos w spadku
nie przejmuj się, ich odnośnikiem jest platon, więc są ślepi jak kret
ta nieświadomość się szerzy, mam jedno życie, jeden czas, czytaj anamnesis
pieprze ich chimery, chcesz? mów mi katorżnik, to krwawe jak merinie
legalne jak bombing, chcę pokazać swoje, tak wstać mnie na to
w portfelu mam pustki, przyjdzie czas, gdy zapłacą
mówią mi zejdź na ziemię, ja przecież toczę tu walkę
jeśli mam spadać w dół, to jak baumgartner, charlie chaplin
dziś tak widzę ich, mogą gadać dowoli, ja nie słyszę nic
ofram oświecę tych, co nie wierzyli, jestem bossman swego życia
i mnie niе kmini, siara, gdy twoje życie to pogoni
pogo, szanse na sukcеs, jak sarna przebiegająca drogą

i just can’t do without you, i just can’t do without other
i just can’t do without you, i just can’t do without other
i just can’t do without you, i just can’t do without other
i just can’t, i just can’t, i just can’t, i just, i just, i just, i just
ponoć wariat, więc chcą zamknąć mnie
szykujesz kaftan, ja nie poddam się
mówią, że życie to suka
mi się z nią uda, bo wiem czego szukam
ponoć wariat, więc chcą zamknąć mnie
szykujesz kaftan, ja nie poddam się
mówią, że życie to suka
mi się z nią uda, bo wiem czego szukam

ponoć fach bez troski, jak dziewczynka z hula+hop
błąd, chłopak z placu broni, pakuje w proce flow
to nie rollercoaster, zostaw to, zrób wszystko
sprzedałem cyrk, małpy poszły na schronisko
trwa selekta, bracie przez to też tracę na wadze
oni chcą mnie na terapię, co zbyt dobrze sobie radzę
ja wciąż bez zmian łapię, możliwości kroję
a jeden z drugim einstein mówi, że mam paranoję
co jest jedna familia, czas i życie
i naginam tak sam, jak u palahniuka rozbitek
nawet gdy mam klitę dwa na dwa, ja to elita
czytaj, jednostka psychol i walczę o cel życia, bycia
sens, nie dysonans, ego to kometa
planeta, odwrócę jej bieguny, zwinę trochę nieba
nie ma, przebacz, nie ma komu stać na ambonie
alfa i omega, los kryje zawsze człowiek
ponoć wariat, więc chcą zamknąć mnie
szykujesz kaftan, ja nie poddam się
mówią, że życie to suka
mi się z nią uda, bo wiem czego szukam
ponoć wariat, więc chcą zamknąć mnie
szykujesz kaftan, ja nie poddam się
mówią, że życie to suka
mi się z nią uda, bo wiem czego szukam

ponoć wariat, więc chcą zamknąć mnie
szykujesz kaftan, ja nie poddam się
mówią, że życie to suka
mi się z nią uda, bo wiem czego szukam
ponoć wariat, więc chcą zamknąć mnie
szykujesz kaftan, ja nie poddam się
mówią, że życie to suka
mi się z nią uda, bo wiem czego szukam



Random Lyrics

HOT LYRICS

Loading...