azlyrics.biz
a b c d e f g h i j k l m n o p q r s t u v w x y z 0 1 2 3 4 5 6 7 8 9 #

el_ce5 - addiction lyrics

Loading...

apatycznie patrze na spraw codzienny skutek
sarkastycznie podchodzę do ludzi i próbuje gdzieś uciec
wyidealizowani ludzie,wciąż na twarzach ich sm-tek
niezaspokajany na rysach marzy o dobrych wieści skrócie

gdy w każdej jebaniej minucie
wolisz usiąść niż wstać i walczyć o życie
pierdolisz bycie , strać resztki , sen wystarcz
za ciężko jest z tarczą , komfort wracania na tarczy

codzienność wysokiej marży , już nikt nie marzy
kiedyś uczyłeś sie nie skarżyć , teraz uczucie wspomnień parz
ukraść by mieć a mieć bo to coś znaczy
a posiadania to nic nie warty życia haczyk

nie uraczysz mnie tym czego pragnę wspomnienia są martwe’
to etyka tworzy filozofii odmienna range
mrugnę i złudzenia ze snem zmieszają też prawdę
odpłyną zatrzęsie się ziemia i osunie pragnień skarpę

spójrz na mnie,na mnie,na mnie
spójrz na prawdę x4

uciekamy od prawdy alkohol narkotyki kobiety
ile tak zdołamy ,terapia ,odcięcie , potrzeby
mam na myśli starcie na starcie i przepych
wyślij myśli gdzieś na koniec wolnej przestrzeni

zmień przesyt w niebyt a tędy pójdą emocje
uczucia i nie kończąca się fala niepotrzebnych potrzeb
po co mi to
ideologiczne przekonania sprzyjają limitą
coś jak free dom
ale tedy ludzie nie idą
i nie zmieni się nic, bóg narysował niepoprawny szkic
a wsparcie to pic na wodę i licz tylko na siebie człowiek
dobiegł końca czas rodziny
teraz w pościg za kasą to zamienimy
to co ważne odpływa jak osoba po zastrzykach
i nic mi tu nie pasuje a zegar już nie tyka

spójrz na mnie,na mnie,na mnie
spójrz na prawdę x4



Random Lyrics

HOT LYRICS

Loading...