ellov - psychiczny egzorcyzmy lyrics
1. ellov
jest 31 października na uszach muzyka
wyciagasz z pamiętnika wspomnienia i ból
szczęścia pół zniknęło piekło je pochłonęło
ma myślałeś z nadzieją proszę cię zimoek nie myśl
tylko baw się jest happy nie ma dzieci nie ma ludzi
jesteś ty i dwóch k-mpli jeden podaje ci wóde
ty bierzesz ją do ręki jednak pić nie masz chęci
jakoś cię to nie kręci myślisz co by powiedziała
ta jedyna gdyby się dowiedziała straszna hała
ale słyszysz ten głos w twojej głowie
ona ma cie w dupie taka jest prawda człowiek
bierzesz łyka ale na tym się nie kończy
pijesz aż od świata się odłączysz
wykończysz się zaraz przecież tego chcesz
chcesz odlecieć i zapomnieć zniknął sm-tku deszcz
cały stres gdzieś odpłynął razem z adrenaliną
pękła cięka granica teraz masz dwa oblicza
i wlicza się jedno demon co opuścił piekło
teraz w tobie coś pękło ziomek nie dałeś rady
budzisz się w czyimś domu 3.00 wskazują zegary
leżąc wciąż w łóżku czujesz się niepełnosprawny
twoje ciało się wygina jakby tobą trząsły diabły
krwią malując na ścianach nowe pentagramy
nie wiesz co się dzieje jesteś skołowany
ale napewno nie są to boże plany
2. kaniball
spadłeś z łóżka zesrany czołgasz się po ziemii
kac ciebie męczy zegarek się rozpieprzył
wciąż 3.00 a nie więcej zakrwawione ręce
widzisz czarną postać która trzyma twoje serce
wstajesz na nogi uciekasz z pomieszczenia
wołasz boże drogii ale boga tutaj nie ma
czujesz dziwny chłód który wchodzi od twych nóg
zadasz sobie trud jeszcze nie wiesz jesteś trup
słyszysz anielski chur a nie to piekielny
chłód przeszedł po tobie i zamroził twoje zęby
pokrętny jest los grzesznego człowieka
w tym pokoju tylko cierpienie ciebie czeka
wchodzi trzecia faza wstąpienie diabła w ciało
nie czujesz nawet tego że coś ciebie opętało
ciemna noc padało za oknem mocno grzmiało
dobra pora dla demona a ty nie wiesz co się stało
Random Lyrics