emas - jusqu’ici tout va bien lyrics
[zwrotka 1: emas]
rodzisz się czysty jak łza, ciszę przerywa płacz
mama tuli cię w ramiona, już nie musisz się bać
otwierasz oczy, żeby poczuć jak smakuje pierwszy raz
planeta jest gotowa, by cię wydać na świat
ze szpitalnych korytarzy na blok i to jest twój dom
od teraz to miejsce będzie dla ciebie jak schron
z wózka na kółkach badasz teren, poznajesz twarze
poznajesz boga, matka uczy cię modlitwy, amen
długie sp-cery za rękę, odkrywasz pory roku
zgłębiasz wiedzę o ziemi, czujesz wewnętrzny spokój
poznajesz ból, żeby móc poczuć dotyk piękna
choć podobno z tego miejsca bliżej jest do piekła
matka jest symbolem troski, tak będzie do śmierci
ojciec dał ci twarde pięści byś nie upadł na deski
szanuj swoich bliźnich, bądź dobrym człowiekiem
i wiedz, prawdziwe szczęście przychodzi z wiekiem
[refren: emiliyah]
mój aniele usiądź przy mnie
otul mnie ciepłem swoich ramion
jestem człowiekiem pełnym znamion
mój aniele otul mnie miłością
twoje jedno dobre słowo sprawi
że odżyć chcę na nowo
[zwrotka 2: emas]
już nie za rękę, ale z ojcem witasz szkolne korytarze
coby się nie działo synu nigdy nie rezygnuj z marzeń
bądź sobą, bóg dał ci nogi, żebyś szedł
zabłądzisz wiele razy, żeby odnaleźć sens
to boisku, tutaj powiedziałeś pierwszy raz “kurwa”
ja złościłem się, gdy brazylia wtopiła mundial
niezły z ciebie łobuz, man, jak na podstawówę
browar wchodzi jak woda, dławisz pierwszą szlugę
wiesz jak pchać do samar, przyjmujesz ksywkę
golisz baniak na łyso i f-ck’i ślesz na policję
pierwszy pocałunek w usta, nagle świat jest piękny
jej oczy, włosy, piersi i suknia w bieli
kochasz być blisko niej, ale jak zwykle pękasz
w rękach trzymasz płacz, wiem że to trudna lekcja
wielkie serca bolą najbardziej, zawsze wstawaj
bo to nieważne jest jak lecisz, ważne jak upadasz
[refren: emiliyah]
mój aniele usiądź przy mnie
otul mnie ciepłem swoich ramion
jestem człowiekiem pełnym znamion
mój aniele otul mnie miłością
twoje jedno dobre słowo sprawi
że odżyć chcę na nowo
[zwrotka 3: emas]
egzamin z życia za tobą, z małolata w mężczyznę
od tej pory będziesz sam, wiem jakie to przykre
wiem jak boli, kiedy twój dom to już nie twój dom
karuzela stoi w miejscu, na bojo zerwany kosz
żyjesz na walizkach, w podróży spędzasz godziny
jointy już nie klepią, jak w osiemnaste urodziny
bohaterzy z młodych lat dawno już nie żyją
przez co częściej zamieniasz wodę na wino
przyjaźń pęka jak wstęga, to sprawdzony slogan
świat cię zdepta, pamiętaj – nie daj się pochować
mój życiorys to ciernie, szedłem by poznać prawdę
miłość wyzwala, brak bliskich boli najbardziej
literatura nauczyła mnie, jak pisać z sercem
matka dała mi miłość, mówiąc: “sięgaj po więcej”
bóg dał mi pióro i talent, żebym niósł słowo ze sobą
dał mi wiarę mówiąc: “synu, jeszcze wiele przed tobą”
[refren: emiliyah]
mój aniele usiądź przy mnie
otul mnie ciepłem swoich ramion
jestem człowiekiem pełnym znamion
mój aniele otul mnie miłością
twoje jedno dobre słowo sprawi
że odżyć chcę na nowo
[tekst i adnotacje na rap g*nius polska]
Random Lyrics
- flaming calibers - she is a problem lyrics
- ianesco - ?'s lyrics
- machel montano - h.m.a (happiest man alive) lyrics
- bikstok - nøgne mænd lyrics
- honeybrowne - take me home, country roads lyrics
- uncle sam - 4:00 in the morning lyrics
- k.a.a.n. - columbine lyrics
- regzzo - no endorsements lyrics
- e-40 - sellin' dope ain't fun lyrics
- sincronia primordial - nordeste marginal lyrics