azlyrics.biz
a b c d e f g h i j k l m n o p q r s t u v w x y z 0 1 2 3 4 5 6 7 8 9 #

emkatus - smutne bity lyrics

Loading...

sm+tne bity, to moje znaki rozpoznawcze
na ławce mam totem, ale potęguje passę
by patrzeć z boku, no bo przecież jestem graczem
przepraszam starych ziomów, ja raczej tu nie zostaje

rzuciłem metaforę one brały na poważnie
czuję się potworem no bo brałem to nieważne
pluje im na mordę nie wiedzą, że jesteś dla mnie
muszę kminić comeback, bo popsułem już na starcie

jestem straszny, muszę znowu czuć się źle (czemu nie ma cię?)
same przeszkody, a nawеt ich nie ominę
rzucają kłody pizdy, bo myślą, że będą wyżej, to niеładnie

moi koledzy zgonują na melinie
przepraszam za każdą winę
przez którą się nawet nie zbliżę do ciebie
bo nie chcesz to dziwne

nawet się nie dziwię
znów czuję się śmieciem
możesz napluć mi na imię
zgaś jakbym był petem
później zaproponuj linę
i tak zmienię ją na linie
znów powiedzą, że to śliczne…
a ja nie chcę już płakać
czuję się bipolar jak hannah montanah
jak nie zwariować jak pisze ci pajac
nie chce akceptować poszerza się rana

chcę uciekać z domu do ciebie chociaż nawet nie wiem czy byś mnie przyjęła
ziom popychał towar, na niebie chcę być twoją gwiazdką
nie biorę już ścierwa
mam głowę w problemach i pętlach i głosach mych braci proszących o pomoc

mam blizny na głowie, nie rękach, bo by mnie wyśmiali jakbym miał być sobą

nadal jestem sobą i nadal się śmieją i dostaję dm, że pizda
chowałem się w lasach przed nimi, a teraz na chatę mi wjeżdża policja
tu nie rozumieją, że jestem ciut chory i moje potwory zabrały mi przystań
jedyną spokojną i boję się, że znowu toniesz przez to co nawijam

sm+tne bity to moje znaki rozpoznawcze
na ławce mam totem, ale potęguje passę
by patrzeć z boku, no bo przecież jestem graczem
przepraszam starych ziomów, ja raczej tu nie zostaje

rzuciłem metaforę one brały na poważnie
czuję się potworem no bo brałem to nieważne
pluje im na mordę nie wiedzą, że jesteś dla mnie
muszę kminić comeback, bo popsułem już na starcie



Random Lyrics

HOT LYRICS

Loading...