emowski - żyje ii skąd jestem lyrics
łuszy:
miejskie powietrze, w betonowym legolandzie latam
tu gdzie bloki oddychają tak jak płuca świata
blokowiska – te same szaro-bure tak jak co dnia
z tym że ktoś je pomalował i przyjebał im styropian
na twarzach może trochę więcej zmarszczek mimicznych
wydzwaniamy się z iphonów, nie budek telefonicznych
czarne charaktery od dziecka się w nas korzenią
i w młodości nie chcą wyjść z nas, jak ze spidermana venom
stawiam stopę na beton zdartym z podeszwy air max’em
i czuję się jak kobe bryant w medison square garden
tu moi ludzie uczciwie na chleb zapierdalają
ciągle leżąc na deskach, tak jak w rocky’m sylwester stallone
tutaj mam swoją ideę tak jak orange
i to jest dla mnie większy klasyk niż atari albo commodore
łuszy to ten typ, relacja z miejscówek i miejsc
jestem tego częścią, jak dla microsoft’u bill gates
surfair:
wciąż ta sama perspektywa i nic się tu nie zmienia
gdzie problemy codzienności zamiata się pod dywan
z podziemia głos się wydobywa – łączy się z krzykiem
żyję tu gdzie portfel jest wiecznym anorektykiem
jednak co weekend zakupy, na metce znane logo
nie patrzę się za siebie, dalej pozostaję sobą
przy niektórych już nekrolog bo żyli lotem strzały
lecz ciągnął się ogon – plan na siebie był niedoskonały
na sumieniu wartości trzymana wachta
życie ukąśliwe jest czasami, to mały amstaff
w plecy wieje baksztag, kłopoty za burtą
ktoś zaliczył falstart – czekał na lepsze jutro
no trudno, nadzieja zawsze ostatnia umiera
choć nie raz i nie dwa też tu byłem bliski zera
na błędach nie ma co się skupiać, przelatują z deszczem
po burzy zawsze słońce i widzimy się na mieście!
emowski:
żyję tu skąd jestem
8 4 – 2 4 0 to miejsce, ty wiesz gdzie
nas znajdziesz na mieście, na mieście gdzie niby
używek niebezpieczny romans jak w orłach temidy
tu rap się robi – siemasz, cześć mówią bloki
każdy wers to jest część, nowa część tej historii
ta gra potrzebuje mnie, jak ja potrzebuję jej
przybijam pięść o pięść z tymi co wspierają mnie
miejski styl, jestem w tym – jestem stąd ziomy
pierdolę tani hejting od mc’s niespełnionych
jebać ich!
mam swój pomysł – mam swój dil jak hg
wbijam wokal na bit, skurwiel daje radę
i nawet jak masz odwagę wyrazić zdanie na pętli
pod bębny, tym razem sprawdź kogo tu patenty grasz
najlepszy rap tu łap z osiedli taa
i zanim powiesz coś najpierw przemyśl to kim jesteś sam
Random Lyrics
- owen rabbit - weeds lyrics
- 3gandeboy - бытовуха lyrics
- manny vargas - mac 11 lyrics
- moving panoramas - one lyrics
- benny mfisa - see through lyrics
- sorcha richardson - petrol station lyrics
- ser tony j - online lyrics
- dixon37 - wnm2 lyrics
- bawdy league - до конца (do kontsa) lyrics
- hell razah - jasper lyrics