azlyrics.biz
a b c d e f g h i j k l m n o p q r s t u v w x y z 0 1 2 3 4 5 6 7 8 9 #

emrat x dynamic breath - słoneczny dzień w mieście lyrics

Loading...

[przejście: laura kozlowski]
słoneczny dzień, słoneczny dzień
słoneczny dzień w mieście
słoneczny dzień, słoneczny dzień
słoneczny dzień w mieście

[zwrotka 1: emrat]
gdzieś w samo południe ogarniam się, wkładam świeże kicksy
świeże powietrze pomoże mi ogarnąć się, no dobra, idźmy
na klatce brudne arterie
symetrie psują nieudane stare tagi
rzadko patrzę w ich stronę
nie skupiam na nich swojej uwagi
tylko łapię promienie słońca, promienie słońca
oczyszczam swoje sumieniе będę to brzemię dźwigał do końca
małomiejskie standardy budują tutaj brudnе kamienice
przesiąknięte złem i bólem jak niemowlę w ciemie bidę
ponoć milczenie jest złotem, ale kupisz za nie tylko święty spokój
jestem na takim etapie, że dawno nie robię już świątyni z bloków
kilka bogini z bloków sp+ceruje ponętnie w swych maskach
to nie ich wina, że dobre dzieciaki dorastają w złych miastach
nabieram powietrze w płucach, kojący tlen w moich płucach
daję wytchnienie, ktoś chętnie by pozakłócał życie takiego buca
przede mną droga, którą znam, którą wybrałem sam
i chociaż moje pióro nie jest orle moje słowo jest kluczem do bram
bo nawet w piękny upalny dzień potrzebny jest cień nareszcie
słoneczny dzień w mieście, słoneczny dzień w mieście
bez względu na pogodę, chciałbym, żeby był stanem ducha
pamiętaj, że masz we mnie druha ile razy bym nie upadł tutaj
trzeba w końcu przerwać ten letarg, dupę ruszyć i nie czekać
nie wierzyć pustym sloganom tylko uwierzyć człowieka, aha!
więc na co czekasz? nie było mnie tu parę ładnych lat
zrobił się taki syf, że pora załatwić kilka starych spraw
[refren: holak]
tyle słońca w całym mieście
ej popatrz, ej, ej, ej popatrz
w dłoni trzymam schłodzoną lornetkę
ej popatrz, ej, ej, ej popatrz
tyle słońca w całym mieście
ej popatrz, ej, ej, ej popatrz
w dłoni trzymam schłodzoną lornetkę
ej popatrz, ej, ej, ej popatrz

[zwrotka 2: emrat]
nie żyję tak ekskluzywnie, nie stać mnie na marnowanie czasu
szczególnie dla kociaków co mają iq niższe od obcasów
nie wystarczy, że chwycisz za rękę musisz chwycić mnie za serce
słoneczny dzień w mieście, chce znam fajną kawiarenkę
kilka lat uczysz się mówić za to całe życie uczysz się milczeć
czasami wolałbym z tobą pomilczeć wytężyć instynkty wilcze
te mordy zawistne tak bardzo pewne swojego istnienia
potok słów nie ugasi palącego sumienia
i w czym niewiele to zmienia ze zdumienia przetrzyj swoje oczy
niech mnie w końcu kurwa zaskoczy twoje zdanie o czymś
chociażby o takim b+n+le, że na dnie butelki zawsze jest dno
odłamki wspomnień często są ostrzejsze niż niejedno szkło

[refren: holak]
tyle słońca w całym mieście
ej popatrz, ej, ej, ej popatrz
w dłoni trzymam schłodzoną lornetkę
ej popatrz, ej, ej, ej popatrz
tyle słońca w całym mieście
ej popatrz, ej, ej, ej popatrz
w dłoni trzymam schłodzoną lornetkę
ej popatrz, ej, ej, ej popatrz
tyle słońca w całym mieście
ej popatrz, ej, ej, ej popatrz
w dłoni trzymam schłodzoną lornetkę
ej popatrz, ej, ej, ej popatrz
tyle słońca w całym mieście
ej popatrz, ej, ej, ej popatrz
w dłoni trzymam schłodzoną lornetkę
ej popatrz, ej, ej, ej popatrz



Random Lyrics

HOT LYRICS

Loading...