ero jwp - przerwa techniczna lyrics
[zwrotka 1]
na dzisiaj mam już dość, pieprzyć hajs i stres
chcę tylko popalić jazz jak [❓❓]
coś fajnego zjeść, uciec gdzieś od monotonii
wyłączam telefon, niech już nikt do mnie nie dzwoni
tylko ja i kanapa, rap i zioła siata
bit nie z tej ziemi i rymy też spoza świata
jest środek lata i czuję się jak w kali
trzy dychy na skali i taki klimat się chwali
popijam lemoniadę, czuję, mam gastrofazę
[❓❓] z lodówki mówi czas na obiadek
włączam indukcję, poprawiam fifę w bongu
i nagle cisza, nie ma prądu
[refren]
możesz mówić leń, ja wolę koneser życia
mogę robić noc i dzień, ale nie chcę dzisiaj
każdy czasami ma dość, możesz mówić sobie coś
dzisiaj jest techniczna przerwa
możesz mówić leń, ja wolę koneser życia
mogę robić noc i dzień, ale nie chcę dzisiaj
każdy czasami ma dość, możesz mówić sobie coś
dzisiaj jest techniczna przerwa
[zwrotka 2]
jak nie gówno, to sraczka – kraj przysłowiami stoi
pójdę sobie zjem do maczka, zawsze mają dla mnie stolik
raczej pogardzam, lecz nie chcę zepsuć humoru
a dziś beztroskie chwile stawiam za punkt honoru
zwrota się sama pisze jak stawiam kroki w klapersach
mijam bloki i foki, raczej nie z reklam pamelsa
jednak biorę na wynos, jest ładnie, na dworzu zjem se
face cały w keczapie, a typ pyta mnie o zdjęcie
nie, nie, dzięki, proszę mi wyjść z piosenki
bez słuchawek na uszach mam ciągle w głowie te dźwięki
wracam do domu, chcę to napisać dziś
taki leniwy track, ziomuś, na elwisa p
[refren]
możesz mówić leń, ja wolę koneser życia
mogę robić noc i dzień, ale nie chcę dzisiaj
każdy czasami ma dość, możesz mówić sobie coś
dzisiaj jest techniczna przerwa
możesz mówić leń, ja wolę koneser życia
mogę robić noc i dzień, ale nie chcę dzisiaj
każdy czasami ma dość, możesz mówić sobie coś
dzisiaj jest techniczna przerwa
[zwrotka 3]
czyli jednak robię coś, nawet jak się lenię
wracam, już jest [❓❓] sprzęcie moc jak na scenie
ściemniało, więc zasłaniam kotary
jestem ja, muzyka i gryzące mnie komary
wróć, jest misia, kochana, nic nie szczeka
wet mówi, że to suka, a ja przyjaciel człowieka
z pracy wraca kobieta, od ludzi robi się gęsto
ładnie zwraca uwagę, że “pali ci się kurwa mięso !!
stek sam doszedł, ja już nie mam apetytu
włączam se telewizor, na facebook’u pitu, pitu
i w sumie fajny dzień, jeszcze kąpiel i spać
jutro też się będę lenił, ale jeszcze nie wiem jak
[refren]
możesz mówić leń, ja wolę koneser życia
mogę robić noc i dzień, ale nie chcę dzisiaj
każdy czasami ma dość, możesz mówić sobie coś
dzisiaj jest techniczna przerwa
możesz mówić leń, ja wolę koneser życia
mogę robić noc i dzień, ale nie chcę dzisiaj
każdy czasami ma dość, możesz mówić sobie coś
dzisiaj jest techniczna przerwa
Random Lyrics
- lianna - coctel espacial lyrics
- lipzz - recognition lyrics
- kuba knap - nie ma szans lyrics
- rapp boi - hyderabaadi kiraak gaana lyrics
- tgifly - carta de fã lyrics
- terceira safra - observando o caos lyrics
- bonobo - no reason lyrics
- pancho barraza - los amantes lyrics
- michael schulte - beautiful life lyrics
- young sizzle - amazing lyrics