azlyrics.biz
a b c d e f g h i j k l m n o p q r s t u v w x y z 0 1 2 3 4 5 6 7 8 9 #

f1r5n - 2:45 lyrics

Loading...

nie zapisuje sobie tego mnie co mnie myślisz
sam ustalam w głowie ten pierdolony licznik
boli mnie kręgosłup od dźwigania w sobie tych definicji
pozapisywane pamiętniki, a nie żaden print screen

stoje w tej dlugiej kolejce po progress
wiele dusz sie wycofało ale to nie jest moj problem
jeszcze wiecej oczekuje na płyte i mixtape
taktyczne nie wiem, ide zapalic i cos zjesc
na osi 2:45
ja nie spiе bo układam sobie co mysle ze o mniе myslisz, a nie jak jest
pojebane stany zamieszkały juz na zawsze w mojej głowie, no co jest

wypuszczam ten dym, bo nie wiem co zrobić
mam
kiedy przedemną tak dluga droga po ten hajs
zacząlem tworzyć film kiedy inni tworzą przestrzeń
dla inwalidy zawsze znajdzie sie miejsce

nie zapisuje sobie tego mnie co mnie myslisz
sam ustalam w glowie ten pierdolony licznik
boli mnie kregoslup od dźwigania w sobie tych definicji
pozapisywane pamiętniki, a nie żaden print screen
myśl co myślisz i tak moge byc psychodeliczny
jak zaproponujesz to pobiegne po te pierdolone liczby
mi tam w sumie wszystko jedno, wynik i tak jest oczywisty
nie chce patrzeć na zegarek i wyjebane mam w kaledarz
może dlatego nie czuje żadnych świąt ani sylwestra
nie chce patrzeć na instagram, bo pełno w nim pierdolonej atencji
wybiła godzina 3, chyba czas coś zmienić
na lepsze
zapraszam na backstage
czułem że nie moge a wciąż robię więcej
i więcej, i więcej i wiecej bo

nie zapisuje sobie tego mnie co mnie myslisz
sam ustalam w glowie ten pierdolony licznik
boli mnie kregoslup od dźwigania w sobie tych definicji
pozapisywane pamiętniki, a nie żaden print screen
myśl co myślisz i tak moge byc psychodeliczny
jak zaproponujesz to pobiegne po te pierdolone liczby
mi tam w sumie wszystko jedno, wynik i tak jest oczywisty

jestem zwykłym człowiekiem
miewam napady depresji
jebie wszędzie optymizmem
beka z was wszystkich + którzy biorą życie za pierdolony idealstyczny wyścig
wisi mi szczepionka, bo mym lekiem jest muzyka
jeszcze poł roku temu czułem się jak jebany ikar
przez to że dostałem od życia porządnego kopa
siędząc w dolinie nie proszę o dodatkowe badania, bo
nie potrzebowałem diagnostyk
do opisu sytuacji, bo przedemną nowe horyzonty
dzisiaj otwieram bramy
by nie patrzeć już na łebków co mówią mi o tożsamości
bo nie jestem jeszcze zbyt dorosły, do progu wyegzekwowanej monotoni
pod sobą nowe tory
teraz wielu próbuje mnie dogonić
może niewychodzić
ale nauczyłem się na nowo żyć
przyzwyczajony do życia bez leków
i stąpania po drodze bez przeszkód
robiłem rzeczy bez żadnego pomysłu
choć powinienem nie dostałem pocisku
przez namalowane obrazy powraca do mnie przeszłość
pojebane priorytety od dawna nie są dla mnie tęczą
unikanie prowokacji chyba nigdy mi nie wyszło
stresujące momenty zawsze kończyły się klęską

nie zapisuje sobie tego mnie co mnie myslisz
sam ustalam w glowie ten pierdolony licznik
boli mnie kregoslup od dźwigania w sobie tych definicji
pozapisywane pamiętniki, a nie żaden print screen
myśl co myślisz i tak moge byc psychodeliczny
jak zaproponujesz to pobiegne po te pierdolone liczby
mi tam w sumie wszystko jedno, wynik i tak jest oczywisty

f1r5n



Random Lyrics

HOT LYRICS

Loading...