azlyrics.biz
a b c d e f g h i j k l m n o p q r s t u v w x y z 0 1 2 3 4 5 6 7 8 9 #

fabri fibra - qualcuno normale lyrics

Loading...

[verse 1:]
otóż, opętał mnie lucyfer
zabierze mą duszę, potem da w brud cyfer
rapgra moją alma mater, to busz liter
jestem stylu potentatem, już idę
zapan brat z diabłem, gram w rapgrę dalej
na bicie kanye west gra wszech wspaniale
damian to ponoć syn szatana, nie wątpię
łukasz to lucyfer, zczaj alegorię
mam to coś co uśmierca w wersach
łukasz szlaka – płatny morderca
każdy łak potwierdza, on leży, ja stoję
w stolicy morderstw, ze stoickim spokojem
chcą mi zamknąć mordę, ten proceder się nie skończy
ksiądz natanek wysłał za mną list gończy
a on powiedział mi “pisz trzy po trzy
licz kwit bo ty jesteś w tym dobry”

[verse 2:]
to święta wojna, leje się święta woda
muszę ich dorwać, wiem, że teraz ich pokonam
“musisz zabić ich, nim oni zabiją mnie”
on powierzył mi moc, ty możesz grać na kodach, wiesz?
sprawdź dwa ostatnie wersy pierwszej zwroty – to jego słowa
jego objawienie to coś a’la terapia szokowa
pojawił się znikąd, by ze mną do bitu
pokonać rubikon, łukasz obiecał w chuj kwitu
powoli nie wiem czy w ogóle mu wierzę
ale jebie mnie to, idę razem z nim przed siebie
on ma photobloga, on jest jebnięty
on ma fotobloszka, to coś innego, wierz mi
co za zagranie, tłumacz wersy i
postaw na mnie #lukasz_nowicki
ten numer nie ma sensu, sam go nie widzę
chociaż ktoś pewnie znajdzie sens w tym bełkocie z bitem



Random Lyrics

HOT LYRICS

Loading...