azlyrics.biz
a b c d e f g h i j k l m n o p q r s t u v w x y z 0 1 2 3 4 5 6 7 8 9 #

fabster - młodzi ludzie łakną zło lyrics

Loading...

[intro]
młodzi ludzie łakną zło!

[zwrotka 1]
młodości prawa, śmiech i zabawa
beztroska bez podstaw, liche pozory
dziury po sobie małolat nie zostaw
nie licz, że usłyszysz od świata ‘sorry’
wiesz że się czepiam, też byłem młody
też były błędy, też byłem głupi
ale jak patrzę na dzisiejszą młodzież
to myślę że mają zamiast głowy dupy
i żeby nie było, nie mówię o wszystkich
jest was na pewno procent wybitny
ale dla wszystkich głupich pozerów
mam tylko słowa ostre jak brzytwy
oni nie widzą prawdziwego sensu
życie to dla nich sprint, nie maraton
choć świadomie nieśmiertelni się czują
debilizm w głowie kwitnie pajacom
nawеt nie raczą altruizmu, empatii trochę poczuć dobitnie
zdrowiе swe tracą dla debilizmu
otwarcie dopiero oczu po bitwie
klapki na oczach, znam ten stan
pamiętam dobrze, byłem też gnojem
ale uwierz, nieco inny był świat
byle czego nie wkładałem do mordy mojej
dowody twoje na twoje racje
są tak infantylne jak radio bajka
jak radio maryja, teraz i zawsze
zamykam ci ryja, co, nie dasz mi lajka?
ego twe mówi, że ja atakuję
to weź swoje oczy i popatrz do l+stra
no chyba nie jesteś kurwa tak głupi
by samego siebie nawet tu oszukać
[refren]
młodzi ludzie łakną zło, lubią to, nie chcą się modlić
chcą ćpać, ruchać, pić, żyć, całkiem się upodlić
młodzi ludzie łakną zło, lubią to, nie chcą się modlić
chcą ćpać, ruchać, pić, żyć, całkiem się upodlić
młodzi ludzie łakną zło, lubią to, nie chcą się modlić
chcą ćpać, ruchać, pić, żyć, całkiem się upodlić
młodzi ludzie łakną zło, lubią to, nie chcą się modlić
chcą ćpać, ruchać, pić, żyć, całkiem się upodlić

[zwrotka 2]
dzieciaki teraz mają w baniach melanż jak charlie sheen
każdego dnia ich pochłania, gubią się w nim
tak jest od zarania, nie wiem czy uda się to zmienić dziś
gdybym mógł przełączyć kanał, ale to nie tani film
w baniach dramat, gówno w uszach
co mówiła mama? chujowe, nie słucham
idą w parach wóda, mefedron
myśl o planach? weź nie pierdol
wódka polana za wszystko jedno
do góry kielon, głupota potęgą
ile serc pękło naszych matek, też żyłem wyjebką nastolatek
w końcu mi przeszło, mam dom i pracę
robię rozpierdol ale tylko rapem
to było lekcją, mam nauczkę
idę swoją drogą, to droga po sukces
głowy wciąż puste, szukają recepty
ale tylko na to by siebie skreślić
trafiają na zła tor, brak percepcji
mózgu zator, tak bywa niestety
niejedni wymiękli, gdzieś odpuścili
trzeba to stwierdzić: stado debili
ćpają zło, chłoną jak gąbka
przeklęte dno gdzie mogą zostać
wkręca ich proch, pisze ich rozdział
sztuki idą w bok by czegoś doznać
prują się tu jak prześcieradła
zakochane w chuj w marce auta
[refren]
młodzi ludzie łakną zło, lubią to, nie chcą się modlić
chcą ćpać, ruchać, pić, żyć, całkiem się upodlić
młodzi ludzie łakną zło, lubią to, nie chcą się modlić
chcą ćpać, ruchać, pić, żyć, całkiem się upodlić
młodzi ludzie łakną zło, lubią to, nie chcą się modlić
chcą ćpać, ruchać, pić, żyć, całkiem się upodlić
młodzi ludzie łakną zło, lubią to, nie chcą się modlić
chcą ćpać, ruchać, pić, żyć, całkiem się upodlić



Random Lyrics

HOT LYRICS

Loading...