azlyrics.biz
a b c d e f g h i j k l m n o p q r s t u v w x y z 0 1 2 3 4 5 6 7 8 9 #

fiffy kamprad - kolibri lyrics

Loading...

[refren]
zawsze to ja pływałem statkiem w moim oceanie łez
widziałem sporo wydarzeń, zawsze na mnie padał deszcz
ufałem tak wielu ludziom, nie widoczni stali się
mówi mi ze będzie zawsze a ja dobrze wiem jak jest

wiem jak jest, ja dobrze wiem jak jest //x4

[zwrotka 1]
wiem jak jest, używki albo cash
nie widzę znów świata przez to ze mam odmienne serce, mam odmienne serce
chciałbym zatracić się w chwili, posiadać tą pewność ze będę miał więcej
na podjeździe bentley, jak będę miał wiarę to zrobię najprędzej
pierdol strach bo ma wielkie oczy
nie spodziewaj się ze będzie zawsze git bo się zaskoczysz
męczy mnie rozczarowanie, ciągły brak pomocy
życie mi ucieka a ja kurwa mam wciąż siebie dosyć
nie chce umrzeć z myślą ze nie nigdy nie żyłem w pełni
chce brać szczęście w tonach, kilogramach, no i nie tkwić w pętli
ta rutyna mnie zabija bo blokuje ścieżki, poznam wszystkie z czasem i poczuje w końcu jaki jestem wielki
[refren]
zawsze to ja pływałem statkiem w moim oceanie łez
widziałem sporo wydarzeń, zawsze na mnie padał deszcz
ufałem tak wielu ludziom, nie widoczni stali się
mówi mi ze będzie zawsze a ja dobrze wiem jak jest

[zwrotka 2]
bałem się ryzyka i krytyki
nie chciałem żeby ludzie mi pisali “jesteś nikim”
teraz staram się naprawić części siebie i ubytki
oficjalnie stać się kimś a nie wrakiem, wygrać wyścig, wow
czasu nie cofnę i chuj z tym, lubię samotność i czuć dym
uwalniam z siebie energie jak tworze numery i dodaje rym rym
latam jak pył pył pył, jakbym w innym świecie żył
spływają po mnie łzy, ocean łez i ty
totalnie zdezorientowany, powiedz proszę gdzie mój kompas jest?
uciekam się ciągle do najprostszych rozwiązań, muszę zmienić się



Random Lyrics

HOT LYRICS

Loading...