azlyrics.biz
a b c d e f g h i j k l m n o p q r s t u v w x y z 0 1 2 3 4 5 6 7 8 9 #

filip (pl) - tramwaj do nikąd lyrics

Loading...

[verse 1]

kiedyś jeździłem co dzień tramwajem
z pętli na pętle przerzucałem żale
przez okna oglądałem jak czas leci dalej
nigdy nie pokazałem że wewnątrz płaczę

i to co było nie wróci
bo nie chce się już więcej smucić
wiem, że czas najlepiej uczy
to szczerze powiem, że nie chce więcej lekcji mieć tu

he, moje serce zamknięte w zaklęciu
i czuję że stoję tu w miejscu
i zapomniałem o swoim wejściu

na drogę pełną zakrętów
które chyba prowadzą do nikąd
bo w tej pogoni za pengą
zapomniałem, że mój charakter zniknął

na ulicach pełnych ludzi, się wyłączam, mam swój stan
trochę ze mnie pokerzysta, bo nigdy nie odkrywam kart
nie chcę słyszeć żadnych braw, świat przestał nabierać barw
chieli ściągnąć mnie tu na dno, chcieli zabrać piękny świat
i tak jak oni, goniłem tylko profit
liczyłem co jest worth it, trzymałem świat na dłoni

i wierzyłem w to, że ta pustka mnie tutaj wiecznie wzmacnia
bo stworzyli mnie ludzie którzy żyją tylko z kłamstwa

[refren ft. naloki]

byłam i poznałam wielu ludzi w różnych miastach
ta presja i stres, wiecznie tu narasta
mętlik w mej głowie, który tylko mnie przytłacza
za swój status, sprzedałam się u diabła

chciałam się wyżalić, bo wszystko mnie przerasta
jak mogłam się pokłonić, skoro nikt mi nie bił brawa
szczęście w nieszczęściu, że nie wiem jaka prawda
wśród ludzi sukcesu, co żyją tylko z kłamstwa

[verse 2]

wśród ludzi sukcesu, co żyją tylko kłamstwem
chciałem znowu odejść, zobaczyć co kiedy mnie tu braknie
w tym świecie bezczelnym, jest łatwo stracić szansę
te rany śmiertelne, które nie goją się dalej

relację nazwę tatuażem
wszystkie niszczą mnie od zawsze
tonę w rzece złych doświadczeń
na papier wylewam żale
już nie chce tam iść, postaw mi znicz
ja chce tylko spokój
dzisiaj wylewam łzy, i nie wstyd już mi
bo mam wszystkich w dupie już

[refren ft. naloki]

byłam i poznałam wielu ludzi w różnych miastach
ta presja i stres, wiecznie tu narasta
mętlik w mej głowie, który tylko mnie przytłacza
za swój status, sprzedałam się u diabła

chciałam się wyżalić, bo wszystko mnie przerasta
jak mogłam się pokłonić, skoro nikt mi nie bił brawa
szczęście w nieszczęściu, że nie wiem jaka prawda
wśród ludzi sukcesu, co żyją tylko z kłamstwa



Random Lyrics

HOT LYRICS

Loading...