filipecki fpc - ɔoviꓷ-ɩ୧ (covid-19) lyrics
[zwrotka 1]
ja tutaj przyszedłem sobie coś powiedzieć
o tym co się teraz dzieje
ale i tak nie wyjdzie to poza mój dom
dom to mój schron
teraz patrz na ulice przejeżdają straże miejskie
policja apeluje by zostać w domu
dalej tłuką nam to do bani a my
dobrze to wiemy ze ręce 30 sekund myjemy
choć czasem mi się nie chce o tym słuchać
ale to wpada do ucha
już nawet w youtubach
“zapoznaj się z obecnością wirusa”
[refren]
ale i tak to okazja by siedzieć na pośladkach
choć czasem szkoła woła, uważam że to szybka jazda
chciałbym to poukładać, ale moje słowo to garstka
i tak za bardzo do powiedzenia tu nie mam więc spadam
[zwrotka 2]
słucham “gehenny” i świat się z tym utożsamia
każdy chciałby robić dobrze dla zepsutego świata
coś czuje że jestem filipem wróżbitą
chyba przewidziałem przyszłość
pani sabino, czy pamięta pani “świat”?
fantasy w real się przemieniło
mam ochotę wyjść ale nie mogę
więc gadam z mrówkami przy oknie
z biedronką tak średnio powiem
z bardońką też tak powiem
ale kurczaczki, nie umiem
więc powiem wam to wprost
jeżeli tak ma wyglądać nasze życie
to ja wychodzę stąd
[refren]
ale i tak to okazja by siedzieć na pośladkach
choć czasem szkoła woła, uważam że to szybka jazda
chciałbym to poukładać, ale moje słowo to garstka
i tak za bardzo do powiedzenia tu nie mam więc spadam
[zwrotka 3]
a ja tylko czekam aż wirusowi się potknie noga
i będzie troche lepiej ta sprawa wyglądać
tutaj pusto na ulicach znowu przewidziałem przyszłość
odleciały jednorożce, na to nam wszystkim przyszło
w ogóle jest słabo, na świecie (dobra już chyba o tym wiecie)
hania próbuje grać na flecie, a ja
mam wywalone w świat idę posłuchać the prodigy
albo rokówy albo kiss (co to był za rym?)
[refren]
ale i tak to okazja by siedzieć na pośladkach
choć czasem szkoła woła, uważam że to szybka jazda
chciałbym to poukładać, ale moje słowo to garstka
i tak za bardzo do powiedzenia tu nie mam więc spadam
Random Lyrics