azlyrics.biz
a b c d e f g h i j k l m n o p q r s t u v w x y z 0 1 2 3 4 5 6 7 8 9 #

filipek - gdzie jest mój dom? lyrics

Loading...

[zwrotka 1]
miałem lat dziewiętnaście gdy wyjechałem z domu
marzyłem tylko żeby mieć gdzieś wolność wyboru
rodzina mały metraż, klasa średnia może
moi k-mple jak ja, ewentualnie gorzej
tak wszyscy w dużym mieście wypatrują high life’u
jak śmiali się w liceum, upragnionego fajrantu
niektórzy z równoległych klas tutaj odżyli
bez wytykania palcem zaściankowych debili
a ja szarpałem się w dwie strony
zacząłem nowe życie przy boku starych znajomych
narzuciłem se tempo – rap, studia, praca, panna
zgadnij co po trzech latach dalej jeszcze ogarniam
nocami nie mogłem zasnąć w malutkim pokoiku
w mieszkaniu u kuzyna przy młodych techników
miałem sześćdziesiąt złotych miesięcznie od rodziców
i malutkie nadzieje, że zmienię coś w tym życiu

[cuty: dj nambear]

[zwrotka 2]
nie każdy się urodził, żeby być bohaterem, zrozumiałem gdy k-mpel zakończył tą karierę
poszedł za tysiąc pięćset pracować na zlecenie a ja zostałem sam z pojebanym marzeniem
w tym czasie jeszcze nie piłem, bo i nie miałem za co
wyprowadziłem szybko się, miałem przypały z kasą
większość rzuciła studia i poszła jebać etat
o nas zaczęli mówić jak o bananowych dzieciach
ziomom z którymi grałem dziewczyny zaszły w ciąże
i zaczęli do żłobka zaglądać, nie do książek
został jeden przyjaciel który podbijał zwrotki
zanim przyszła nienawiść byliśmy nierozłączni
miałem lat tu dwadzieścia, poznałem nastolatkę
na drugim końcu polski, napisała na fanpage
była strasznie nieśmiała, nie wiedzieliśmy o tym
że to się skończy związkiem na upadki i wzloty

[cuty: dj nambear]

[zwrotka 3]
zawsze byłem mężczyzną i widzę dzisiaj przez pryzmat ostatnich lat, prawie zabił mnie stres
jak pokłócony z domem pisałem życia soundtrack
gdy w ciągu góra dwóch dni musiałem znaleźć kwadrat
te dwa kartony książek i cztery moich ubrań
spakowałem w bagażnik przemoknięty jak kurwa
zacząłem nowe życie z dala od centrum miasta
na koncie dwa tysiące, można powiedzieć na start
nigdy nie powiedziałem, że los był dla mnie niedobry
mój dziadek spotkał k-mpla mego na onkologi
tego od “hajs na dotłok”, “zdążyć przed bogiem” z czeskim
więc jakie ja mam prawo narzekać na życia werdykt
od mojej pierwszej płyty, od pierwszego nagrania
stawiałem tylko na to, co mam do przekazania
o lepsze życie walczę tak jak kownacki adam
myślisz, że tutaj chodzi o te poklaski? błagam

[cuty: dj nambear]

[tekst i adnotacje na rap g*nius polska]



Random Lyrics

HOT LYRICS

Loading...