a b c d e f g h i j k l m n o p q r s t u v w x y z 0 1 2 3 4 5 6 7 8 9 #

filipek - łakałakałaka (bedoes diss) lyrics

[zwrotka 1]
ale argument, że chciałem być w sb wziąłeś se z pizdy
dobrze pamiętam, solar mnie sam zaprosił na iskry
propsy dla ciebie skończą się szybciej, niż jebnie starter
chociaż tak patrzę w opinie ludzi – hajpik ci gościu przemija z wiatrem
białas propsuje? bedi, no ochłoń
po pierwsze białas w tym beefie nie będzie żadną wyrocznią
powiedz mi czemu się nie odniosłeś do sprawy dixonów
taki jest fakt: w tej sprawie tylko milczenie uchroni cię od wpierdolu
grałeś w sosnowcu koncert, na którym zapowiedziałeś, że diss na mnie wleci
wleciał siódmego, to dwa tygodnie, data koncertu to 23
co ty mi mówisz o pisaniu wcześniej? chciałeś linijki se bedi zmienić?
skoro to gówno, co wypuściłeś, jedynie tu ripostuje „treny”
wiesz, czemu miałem studio na czwartek? że będziesz puszczał dostałem przeciek
zirytowało mnie twoje czekanie, a diss nagrałem w nocy o trzeciej
spaliłeś jana, tego wieczoru napisałem z nudów: „nagrałem prewkę”
którą bym zmienił, gdybyś mi rzucił, coś co zaboli nie, że jesteś sb

[break]
podłonczaj mie tu tego autotune’a!

[refren]
dzisiaj już białas może zacząć płakać
bo odjebałem mu łakałakałaka
kto ci pomoże? może blacha-blacha-blacha?
komentarz twoich dissów: hahahahahaha
dzisiaj już białas może zacząć płakać
bo odjebałem mu łakałakałaka
kto ci pomoże? może blacha-blacha-blacha?
komentarz twoich dissów: hahahahahaha

[zwrotka 2]
widzę, że teraz worek dał bit, tu jeden kradnie, a drugi diler
tym jednym wersem dwóch producentów se przedstawiłeś
wpadasz na kwadrat? jak coś mam nowy zestaw talerzy
merytoryka? pierwszego średnia, pytasz o drugi? no to ta leży
mówisz, że ja wziąłem parówy? aleś dojebał mi linijkami
skoro to ty nie wrzucasz dissu, bo z blachą ganiasz za berlinkami
hejting na ciebie nie jest żałosny, prucie do fejków się nie jest przykre?
świeża linijka z tym planem b, rzuciłem taką w lutym na bitwie
jakie ty lambo chcesz kupić, durniu, skoro ci płyty poszły 3 tysie
z czego połowę bierze ci sb, połowę klipy, reszta na życie
ty jebiesz szkołę, pracę na siebie i życie robola
gdyby się białas nie chciał zlitować, siedziałbyś w domu i pogrywał w lol-a
w tym polskim rapie można mieć kurwa siano na bani
i notorycznie robić debila z siebie, wytwórni i swoich ziomali
dawać filmiki z wciągania mąki i w butach na łóżku dymaną dupą
a parę osób i tak propsuje, bo refren im trochę tu wpada w ucho

[zwrotka 3]
cyfry są za mną, ludzie są za mną
ten diss dla ciebie jest pierdoloną traumą
nie mów mi synku, kurwa bezbeku
bo w beefie nie będziesz nigdy ojcem sukcesu
a na portalach bronią ciebie najmocniej
tak bardzo chcą mieć wywiad z twym szefostwem
filip to self-made: od bitew do beefu
mógłbym być wyżej, lecz pierdolę vite typów
najbardziej bawi ta ksywa borek, hajto się w studiu chyba przewraca
jedyne, co cię łączy ze sportem: stanie na bieżni w klipie białasa
z bobby burgerem dużo wspólnego, nie wiem, czy bedi kurwa zak-masz
gdy widzę tylko twój marny swag, serio wychodzi z ciebie cebula
napisał do mnie koleś o support i ewidentnie wyczułem żart
śmieję się: why not? pytam dla beki, czy go w ogóle na mnie tu stać
mówi, że żarcik mordo z tym bedim, a na październik ustawia klub
faktycznie mówiłem, że gram za kafla, jedyne co zgadza się tu

[tekst i adnotacje na rap g*nius polska]

- filipek lyrics

Random Lyrics

HOT LYRICS