fiłoń [pl] - szkoda lyrics
[zwrotka 1]
trochę nie kumam że to już jest koniec
lecz nie wiem czy bym chciał powiedzieć ci w oczy to coś, czego nie weźmiesz za fałsz
co w ogóle byś chciała wysłuchać, tak lubiłem ci szeptać do ucha
być z tobą w tych trudnych momentach, kochać się do rana po procentach
nie, nie będę wyjmował tu brudów nigdy o to nie musisz się bać
nie czuję do ciebie żadnych pretensji jedynie wewnętrzny strach o ciebie
i to będę czuł już zawsze, chcę oduczyć się myśleć nim zasnę, naprawdę, wszystko jest gówno warte
[zwrotka 2]
to brzmi jak b-n-lny numer, ale uwierz, nigdy nie było tak ciężko wywalić całą prawdę na zewnątrz która opiszę codzienność
jestestwo tak szare i nie zrozumiałe, latami uczyłem się ciebie na pamięć
pamiętam te twoje perfumy kochanie jak mieliśmy w dupie kotek z dobrych manier
może dlatego żyje jakby w półśnie bo mam ślady twojej szminki na mojej poduszce
gdy byliśmy po raz ostatni, gubię się w tej matni
związek idealny wykreowany przez mydlane bańki
[bridge]
no ale mniejsza z tym, zawszę będę ci kibicował
trzymał kciuki, wspierał mentalnie
c-kolwiek wiecej powiem teraz zabrzmi jak jakiś głupi frazes więc po prostu trzymaj się, joł, na razie
[outro]
biegnę dalej sam…
Random Lyrics
- lukach - לוקץ׳ - shir tov - שיר טוב lyrics
- visq - undeniable lyrics
- lelijveld - paradox lyrics
- black the ripper - throwaway thoughts lyrics
- beedy bonz - break lyrics
- marlon brutal - parče neba lyrics
- vxnity - money in the bank lyrics
- air traffic controller - doubt lyrics
- frank wildhorn - how 'bout a dance lyrics
- les malpolis - on veut pas du travail lyrics