fisok - pętla lyrics
gdzie ja znowu popełniłem błąd
chyba ja już muszę uciec stąd
całą moją radość pokrył trąd
goni mnie spalonych mostów swąd
chciałbym żeby to był tylko sen
życie jak kochanowskiego tren
dzisiaj sięgam coraz głębszych den
sorry miałem nie narzekać wiem
ciągle ktoś się o nic czepia mnie
znowu do czternastej rano śpię
w sumie już nie rano tylko w dzień
perspektywy nagle przykrył cień
muszę wstać i szybciej zacząć biec
wszystko jest jak głuchoniemych wiec
wszystko ładnie, ale czegoś brak
zaszło słońce według mnie to znak!
znak
znak
znak
znak
znak
znak
znak
znak
znak
znak
znak
znak
wstałem właśnie z łóżka znowu sam
chyba każdy teraz przeciw nam
zapomniałem nie ma przecież nas
kolejne zerwanie, który raz?
moja głowa, moje alcatraz
niech mi ktoś pokaże jakiś właz
w tę pułapkę bardzo łatwo wpaść
to poważne nie pomoże maść
wpatruję się w sufit nie wiem why
właśnie kończy się kolejny maj
jestem coraz starszy z każdym dniem
sorry miałem się nie żalić, wiem
zaraz chyba pójdę znowu spać
wolę to niż wciąż w tej pustce trwać
nie wiem czy to będzie wieczny sen
może tak rozwiążę problem ten
Random Lyrics
- skeme - we against the world again lyrics
- h16 - vychilluj lyrics
- recorders - colorimetric lyrics
- fayan - fake yeezys lyrics
- sthasch - dope rap yo lyrics
- the platters - the great pretender lyrics
- trommeltobi - horizont lyrics
- rogerio skylab - dá um beijo na boca dele lyrics
- coony - sufferance.exe lyrics
- the shelters - nothin' in the world can stop me worryin' 'bout that girl lyrics