azlyrics.biz
a b c d e f g h i j k l m n o p q r s t u v w x y z 0 1 2 3 4 5 6 7 8 9 #

fisz emade - imitacje lyrics

Loading...

[verse 1]
witam państwa w ometkowanym świecie
ona czuje się w nim jak wc-picker w toalecie
bo ona ma style jak tvn
w jednym palcu każdy trend
co otwiera drzwi na salony typom typu młody wilk
chwyta metki, ogląda czy w kółku ma ‘r’
nieważne czy wygodne czy ciśnie jak cierń
ważne czy sprzedaje się jak prostytutka
czy jest to bestseller?
logotypy zbiera jak znaczki w klaserze
logotypy ciągną jak magnes
bo to ważne, żeby mieć logo
stać dumnie wyprostowany
a nie garbić się jak quasi modo
oto nowy model, co jak partytura rodzi się w bólach
dbać o niego, pieścić, karmić jak tamagotchi
węszy, szuka tego co trendy
a nie tego, co przeminęło jak jarocin
i kiedy on sznuruje swe buty, ona zerka na metkę
prześwietla ją jak roentgen
bo najgorsze zło na świecie to tanie imitacje
kreacje bez logo
które się wożą, się noszą na byle kim jak basinger
więc nie ma happy endu, jak w jakimś tanim filmie!

[hook]
ona ma złote te serce
które ma logo na metce
imitacji ona nie zeche
ona ma złote te serce
trzyma je w portmone netce
imitacji ona nie zechce
ona ma złote te serce
które ma logo na metce
imitacji ona nie zechce
tanich imitacji, imitacji
tanich imitacji, imitacji
tanich imitacji…
tanich imitacji, imitacji
tanich imitacji, imitacji
tanich imitacji…

[verse 2]
chłopaki marzyli o niej nocami
pod kołdrami, palcami jak origami przerabiali temat
bijąc kolejne rekordy jak marianna rokita
robili to w myślach non-stop
jak na winylowych płytach
klei się blend, znamy ten trend
dolce & gabbana, sonia rykiel
zawsze w firmowych sklepach, nigdy w komisie
całe życie słodkie jak kisiel
wyznaczać trend jak kierunek kompas
jak alcatraz nie ma ucieczki, bo ona lśni jak cd
jak tysiąc dolarów
a oni bladzi jak podróbki z tajwanu

[hook]

[verse 3]
trwa gala a la telekamery
the winner is szpakowaty emeryt
ze złotą kartą w kieszeni
jak na loterii trafił jej się los
padnie twój logotyp made in boss
wzięty pod włos
ona dmucha mu w kaszę
przeciąga się zgrabnie, gdy on podejmuje wypłatę
bo ona kocha banknoty, tuli je, liże
czuje ich zapach, gdy tylko jest bliżej
bo on potrzebuje filtru
by móc tu głową sięgać wyżej
i happy end jak w jakimś tanim filmie
ona zgarnie spadek, gdy on na serce kitnie
taki numer wytnie jak cenzura słowo chuj,
byle mieć nowy firmowy glamour-strój
byle mieć nowy firmowy glamour-strój

[hook]

tekst – rap g*nius polska



Random Lyrics

HOT LYRICS

Loading...