flaszki i szlugi - dzień świra lyrics
[intro: król świata]
dobra, to dla odmiany kilka słów o tym co wkurwia króla świata, i…
[zwrotka 1: król świata]
masz psa kolo, ale czy jesteś świadomy
że ten pies sra sporo gdy wypuszczasz go na łowy?
on szuka dogodnego miejsca na kolejną z kup
kurwa, dziwnie sra, zawsze tam gdzie staje mój but
no nie ma opcji żeby w ogóle wejść na trawnik
no kurwa wszędzie kupy
[zwrotka 2: król świata]
wzrok króla świata męczy się na każdym kroku
reklamy biją się o to by się odbić w jego oku
są na każdym bloku, każdym rogu, każdy to ogarnia
to informacyjny chaos, damski chuj nie kampania
wszędzie kolorki, brzdęki, piski, sryski, kurwa
albo na przykład to
[zwrotka 3: król świata]
niewielu dba o porządek, mówię o obywatelach
o tych śmieciach przy śmietnikach, o wersalkach i fotelach
o butelkach, ciuchach, oknach, plastikach, starych ziemniakach
cały śmietnik jest od tego, kurwa, wrzuć to tam, błagam
i pomyśl sobie człowieku jak to wszystko wygląda
jak patrzę na taki śmietnik, i ten zapach
[zwrotka 4: król świata, dźwiękowy koleżka]
zet-a-ka-zet nie istnieje w wielu głowach, wiem
ego, ego, ego echem odbija im w głowach się
wszędzie się unosi szlu-szlu-szlugów dym
wkurwiam się bo ja palę, kiedy palę ja, a nie ty
jak chcę zajarać szluga, to biorę szluga
odpalam go i wciągam dym
nie chcę twojego dymu
eeee, ale… no to…
spokojnie, poczekaj no
spokojnie
wyluzuj trochę
odpocznij
[zwrotka 5: król świata]
niszczy wiarę w ludzi tak na nowej elewacji
na świeżo malowanej ścianie wrzut takich akcji
chuj, pół biedy jeśli autorem artysta jest
jeśli nie, amatorowi król daje środkowy gest
bo jak na przykład ktoś chce zniszczyć czyjąś pracę
to niech zniszczy ją dobrze, ładnie
[zwrotka 6: król świata]
złamane l-sterko, spuszczony wpierdol, śmietnik się pali
oto świat wandali, czaisz, to profesjonalizm
wali tu niemytym chujem, belką w oku
chodź, lekcja na dziś, nowe słowo — spokój
bo chciałbym trochę spokoju
żebym mógł przejść przez ulicę nie dostawszy w mordę
[zwrotka 7: król świata]
“przepraszam”, “dziękuję”, “proszę” mało kto ci tu użyczy
raczej “spierdalaj” w biały dzień na ulicy
bo kultura upadła i to fakt w pewnych środowiskach
trzeba było bić na alarm już gdy była niska
ach, kurwa…
[zwrotka 8: król świata]
spokojne zakamarki nie od dziś są w cenie
to że możesz się tam odlać nie znaczy że powinieneś
lub ogólne przyzwolenie na trąbienie w mieście
przecież możesz też być cicho, kurwa bądź więc nareszcie
[bridge: dźwiękowy koleżka]
no, i jak tam, kolego?
trochę ulżyło?
lepiej trochę?
no, to dobrze
[outro: król świata]
jak mieszkasz w takiej kamienicy i wychodzisz
to najpierw czujesz smród a później ktoś ci trąbi w ryj
i tak wygląda generalnie życie w mieście
i król świata nie popiera życia w takim mieście
a najlepiej chciałby żeby to miasto się troszeczkę zmieniło
estetycznie, żeby pachniało, żeby było miło
“proszę”, “dziękuję”, “proszę bardzo”
ludzie… to jest takie proste
“przepraszam”, “dziękuję”, mało kto ci tu… o chuj
Random Lyrics
- eman8 - money (acoustic) lyrics
- avery wilson - used 2 lyrics
- kanon - αμπελόκηποι lyrics
- rush - red sector a [grace under pressure tour live] lyrics
- the appreciation post - while my body rots lyrics
- khaled siddique - unforgettable lyrics
- empire cast - over everything lyrics
- tortoz - bad gal lyrics
- losty - no plan b lyrics
- the grubbles - frondly warning lyrics