azlyrics.biz
a b c d e f g h i j k l m n o p q r s t u v w x y z 0 1 2 3 4 5 6 7 8 9 #

flojd/wiro - pod koniec czerwca lyrics

Loading...

[zwrotka 1: flojd]
milczałem długo, jakbym jarał dobre jointy
ale myliłeś się grubo, jak mówiłeś, że już flojd się skończył
i zawsze to pisałem z serca
moje wypierdalało tyle krwi, że na wersy nie miałem miejsca
a pytało mnie kilku, kiedy tu nowe rzeczy
że rozpierdalają już moje numery w sieci
za ich zdrowie, ziomek, polej, przechyl
zawsze wiedziałem, że jeszcze za ten projekt z wirem podniosę hennessy
o mnie nie martw się
nawet kiedy coś ciągnie mnie do gleby, no to wiem jak nie wyjebać się
i mówisz, kurwa, znowu ktoś z elbląga, flow jak ny w tle
taki sztos, żebyś lepiej zapamiętał je
a nie myślałem o tym smaku jako pięciolatek
nie chciałem jeść buraków, dzisiaj, kurwa, jem ze smakiem
i wpadam do studia, żeby przejąć grę do spółki z bratem
sorry przemas za stopioną na statywie blachę

[zwrotka 2: flojd]
niektórzy goście mówią, że ciężko się dziś przebić
nawet jeżeli masz niepodważalny street credit, lecisz to git
kiedy, kurwa, twój spis przeżyć to nie jest ściana facebooka
i cipek pisk, ale płaczący w uszach pisk biedy
i chyba dobrze, że nic wtedy nie chciałem od nich
za to, że ktoś, kiedyś, to, kurwa, nie ściągałem spodni
a na domówkach to trafiał nam się niezły bajzel
ja zacząłem pisać, a ziomek na koncie pierwszy handel
o mnie nie martw się
moja płyta jest więcej warta niż niektóre, co kurzą w empikach się
ta, żaden inny szczebel dla mnie niż elita w grze
bo w życiu nie fascynuje nic bardziej niż muzyka mnie
koniec bladych dni i szarych nocy
jeśli dałem ci powód, że mogłaś zwątpić, to zapomnij o tym
i sorry, że tak późno, ale zawsze kładę z serca
zrobiłem sobie luźny numer tuż pod koniec czerwca



Random Lyrics

HOT LYRICS

Loading...