floral bugs - grudzień lyrics
[zwrotka 1]
nadchodzi zima, tak jak w winterfell
nie chcę wierzyć, że daliśmy się tak podzielić kierowani złem
świat dalej zalewa przemoc, wybierz tylko gdzie
demoniczne rodeo rzuca cień
ludobójstwo w gazie i przemoc na ukrainie
z każdym słowem tego wersu pewnie jeden człowiek zginie
marzenia o rodzinie to dla wielu tylko słowo
i to głównie przez rozkminę z sytuacją finansową
straszą wojną, straszą emigracją, bawią się podziałem
w świecie dezinformacji bardzo ciężko nie oszaleć
skłóćmy rodziny w imię ojca, syna, ducha – amen
kolеjne święta znowu kończą się skandalem
paru nie ma co jеść, paru nie ma co pić
paru nie ma gdzie być, a paru nawet nie chce żyć
przemoc na ulicach, rosnąca nienawiść w sercach
odległość między nami coraz bardziej się powiększa
polityka nas dzieli jak białka bielsko i białą
fanatyzm się rozszerza patrząc na lewo i prawo
mowę nienawiści przykryją wolnością słowa
a druga strona zębów chciałaby nas cenzurować
naucz się szanować inność, nie każdy myśli jak ty
nie narzucaj religii, poglądów ani jak żyć
empatia w drugim człowieku już dawno zaczęła gnić
może nie jest za późno, tylko nie dajmy się im
zapytaj tego chłopaka czemu milczy gdy ktoś pije
i zapytaj tą dziewczynę dlaczego nadgarstki kryje
tylko blisko siebie możemy przetrwać tą zimę
obok będzie ci cieplej, podpisano – tymek
[refren]
przyszedł grudzień, tak jak ty też się gubię
w czasach niepokoju pokoju szukałem w wódzie
miało być lepiej, a jest coraz gorzej
schowajmy się pod kocem, ochrońmy się przed mrozem
przyszedł grudzień, tak jak ty też się gubię
w czasach niepokoju pokoju szukałem w wódzie
miało być lepiej, a jest coraz gorzej
schowajmy się pod kocem, ochrońmy się przed mrozem
[zwrotka 2]
przyszedł grudzień, krótkie dni, noce długie
chowamy swoje sny i parę blizn pod kapturem
w lekko za dużej bluzie, świecie pozbawionym złudzeń
każdy próbuje żyć i to najlepiej jak umie
kłamliwe media zamykają w bańkach odbiorcę
tylko przełączysz kanał, zobaczysz dwie różne polski
i jak tu nie oszaleć, znów jadą na sygnale
by znaleźć sm+tny list “przepraszam, już nie umiałem”
skłóconym narodem zawsze rządzi się najłatwiej
historię piszą silniejsi, sami wybierają prawdę
władza w małym palcu ma wszystkie manipulacje
bogaci się bogacą, a biedni kończą pod piachem
ci z lewej i z prawej czują się ponad prawem
poglądy im kierują tylko najnowsze sondaże
dla nich jesteś cyfrą i nieznaczącym owadem
na szczęście mamy siebie, wspólną siłą damy radę
przyszedł grudzień, krótkie dni, noce długie
odpowiadamy prawdą kiedy wciskają obłudę
i wyciągamy rękę dla tych którzy są za murem
i nie mów mi co myślisz, powiedz mi to co czujesz
grudzień, rany pokryją się strupem
zamienią się w blizny i się pożegnamy z bólem
każdy z nas jest inny lecz tak samo czuje sm+tek
a ulice warszawy dawno pokryły się trupem
[refren]
przyszedł grudzień, tak jak ty też się gubię
w czasach niepokoju pokoju szukałem w wódzie
miało być lepiej, a jest coraz gorzej
schowajmy się pod kocem, ochrońmy się przed mrozem
przyszedł grudzień, tak jak ty też się gubię
w czasach niepokoju pokoju szukałem w wódzie
miało być lepiej, a jest coraz gorzej
schowajmy się pod kocem, ochrońmy się przed mrozem
Random Lyrics
- zé pack m - chardonnay lyrics
- kiddix & yyatel - dumb lyrics
- silver dreamer - error//restart lyrics
- dismissedmusic - prada on my collar lyrics
- kiheitai - ghosts in the room lyrics
- aiden maze - shadow of a star lyrics
- dessiiik, bwhatudoin & yoko hated - quebro a chaiiin lyrics
- devon hendryx - bubblegum crisis (original) lyrics
- sabrina - faraway lyrics
- oxygen (esp) - mi flow lyrics