azlyrics.biz
a b c d e f g h i j k l m n o p q r s t u v w x y z 0 1 2 3 4 5 6 7 8 9 #

fonciak - głupie rzeczy, ładne słowa lyrics

Loading...

[refren: fonciak]
spragniony uniesień i aktów nad wyraz fizycznych
ale powiedz mi, powiedz, sypiesz się bez ambicji
czy uprawiasz masaż tantryczny?
bez pochopnych wniosków, spokojny rozwój
dojdzie spokojny podbój, dojdzie spokojne podium

[zwrotka 1: fonciak]
otwarcie szukasz chwały, powiedz, który z nas jest jej godny?
dziś nawet ideały wśród was bywają modne
bycie wspaniałym i zachodnie wzorce, na chuj twój postęp?
ja chcę w moim kraju, gdzie kłamcy twierdzą, że dla ogółu chcą dobrze
regułę potwierdza wyjątek, ja chcę być wolnym
w spelunie, gdzie znika mój portfel
każdy z nas jest kieszonkowcem
z kogo młodzi mają wzorce czerpać?
wiem, nie urodziłem się przegrać
nie urodziłem się przećpać i przechlać się gdzieś tam
a do wszystkich nowych raperów, co pływają na swojej barce
jak nie słuchasz dobrej muzyki
stary, jesteś przegrany na starcie
i możesz być nawet pro-ziomem
ale nie znajdziesz się tu przepadkiem
bo kto kurwą się urodził ten, uwierz, nie zdechnie kanarkiem

[refren x2: fonciak]
spragniony uniesień i aktów nad wyraz fizycznych
ale powiedz mi, powiedz, sypiesz się bez ambicji
czy uprawiasz masaż tantryczny?
bez pochopnych wniosków, spokojny rozwój
to dziś spokojny podbój, da ci spokojne podium

[zwrotka 2: paweł bokun]
przeciąganie tabu do granic, powiesz, że to jest młodość
przejmowanie się hejtami, utrzymujesz pewnie, że to jest prowo
obrabianie dupy za plecami, potem uśmiechanie się – promo
co tam jeszcze, bycie znanym w środowisku, zgadnę – polor
kiedy zrzynasz sto procent stany, twoi fani mówią, że to ‘nowość’
kiedy się już nie dają omamić, to im chciałbyś zabrać świadomość
kiedy wbijasz z kielonem szklanym, myślisz “ach, ty moja mocna głowo”
budzisz rano się zaszczany, wytykają cię palcami, kogo?
ludzie chcą rozmawiać każdą porą, ale słuchać kogoś, to nie
mógłbym mówić o tym sporo, ale musiałbyś się wpierw wsłuchać w tekst
to są poważne sprawy, ale zbijmy im pięć na cześć
fajne baby, full zabawy, póki jeszcze jest co żreć
i brak dostawy, trzymasz wreszcie bluzę, którą ma twój idol
czy byś wolał wyjść z kolegami, czy z nim na piwo?
czy przeglądasz instagramy, snapy żeby być na żywo?
kiedy wreszcie wyjdziesz z szafy i mu powiesz, że to miłość?
raperzyno, ego puchnie ci jak sromy pirat, aż pęka i znika
ej, pozdrów swoją wytwórnię, jak znów ci każe się spinać
młodzi durnie i tak mówią, że nic cię za ryj nie trzyma
jak kodeina po wczoraj, gdy znowu miałeś lot
ty znasz rapera z northstar? polataj sobie jak on
bo trochę może być przypał, jak syn cię za któryś rok spyta
“tato, nie dało się robić numerów nie brudząc sobie rąk, co?”

[refren x2: fonciak]
spragniony uniesień i aktów nad wyraz fizycznych
ale powiedz mi, powiedz, sypiesz się bez ambicji
czy uprawiasz masaż tantryczny?
bez pochopnych wniosków, spokojny rozwój
to dziś spokojny podbój, da ci spokojne podium

[tekst i adnotacje na rap g*nius polska]



Random Lyrics

HOT LYRICS

Loading...