fontam - obiecaj lyrics
[refren]
całe życie gonie po to żeby móc nakręcić swój film
udowadniam, że mam coś choćby mówili, że nic
im bardziej wątpią, tym bardziej chciałem przekonać ich
im więcej przeszkód tym więcej będę musiał mieć blizn
nikogo nie obchodzi to, że się podajesz i nie chcesz iść
nikogo nie możesz zmusić do tego żeby obok był
ale zrobiłem wszystko żeby dla ludzi ciągle być kimś
obiecaj, że będziesz tu kiedy zabraknie mi już sił
[zwrotka]
byłem długo sam i nie robiłem dobrze cały czas, to jest fakt
zagubiony próbowałem wstać, ale jak?
kiedy myśli zabierają mi energię, kopa w twarz
a nie mieliśmy grać w jednym teamie?
what the f+ck moja bania zabiera mi to co powinna mi dać
w takim stanie rozpaczliwie nie chciałem być sam, lecz żadna relacja nie koiła bólu , niech to szlag
nie spodziewając się wiele pisze do ciebie, któraś skądś tam znam
może widziałem cię raz, lecz byłaś zbyt piękna bym mógł uwierzyć w nas
na spotkaniu szok tak świetną osobą jesteś
nie wierzę, że jestem ostatnim na którego patrzy przed zaśnięciem, bo ja
[refren]
całe życie gonie po to żeby móc nakręcić swój film
udowadniam, że mam coś choćby mówili, że nic
im bardziej wątpią, tym bardziej chciałem przekonać ich
im więcej przeszkód tym więcej będę musiał mieć blizn
nikogo nie obchodzi to, że się podajesz i nie chcesz iść
nikogo nie możesz zmusić do tego żeby obok był
ale zrobiłem wszystko żeby dla ludzi ciągle być kimś
obiecaj, że będziesz tu kiedy zabraknie mi już sił
[bridge]
obiecaj, że będziesz tu kiedy zniknie z oczu ten błysk
obiecaj, że będziesz gdy mój żart nie będzie śmieszył ich
obiecaj, że będziesz tu kiedy upadnę nawet dziś
pytam, bo chce być przy tobie nawet w najgorsze dni
[zwrotka]
już nie wiem kim jestem. czy tym, który tobie radę da?
czy tym na imprezce?
czy tym, który wiecznie jest przygnębiony kiedy zostaje sam?
już sram na depresję, ja jednak jej nie chce
zajebie się prędzej to pieprzony żart
chce żegnać się z miejscem wylecieć w powietrze
zapomnieć o męce, lecz czy umiem tak?
[bridge] x2
i wtedy pojawiasz się ty
opuściłaś moje sny
tak błyskotliwa, że chce uczyć się od ciebie żyć
zaraża mnie twój śmiech
działasz na każdy mój zmysł
zabijasz każdy mój lęk
powiedz czy chciałabyś ze mną być
[refren]
całe życie gonie po to żeby móc nakręcić swój film
udowadniam, że mam coś choćby mówili, że nic
im bardziej wątpią, tym bardziej chciałem przekonać ich
im więcej przeszkód tym więcej będę musiał mieć blizn
nikogo nie obchodzi to, że się podajesz i nie chcesz iść
nikogo nie możesz zmusić do tego żeby obok był
ale zrobiłem wszystko żeby dla ludzi ciągle być kimś
obiecaj, że będziesz tu kiedy zabraknie mi już sił
Random Lyrics
- rill smashing - dangerous lyrics
- b-eazy (@eazytheunderdog) - the introduction lyrics
- prince - i need a man lyrics
- finntroll - att döda med en sten lyrics
- jawny - super bad mantra lyrics
- treez lowkey - hoetel (remix) lyrics
- fred waring and the pennsylvanians - we wish you a merry christmas lyrics
- iman lake - 11:5 lyrics
- 65goonz, nizi19 & endzone - makatussin lyrics
- עידן רפאל חביב - la'tet lakachat - לתת לקחת - idan rafael haviv lyrics