azlyrics.biz
a b c d e f g h i j k l m n o p q r s t u v w x y z 0 1 2 3 4 5 6 7 8 9 #

frano dzs - jakieś żarty lyrics

Loading...

[zwrotka 1: frano dzs]
ej ziom, pytam, czy to jakieś żarty
pech w stosunku do mnie jest nad wyraz uparty
ledwo opuszczam hawir, już się zaczyna
uciekła mi trójka, do następnej chwila
zaraz się w nią wbijam, na wstępie kanar
więc już na zielenieckiej muszę spierdalać
mijam furę, trąbi alarm, przecinam dalej
w natłoku spraw staram się nie oszaleć
ale uwierz mi, że chyba się nie da
bo co trzeci to wykręt albo jakiś pedał
ale to nie mój przedział, do innego wsiadam
z rapem na membranach i thc oparach
pozdro dla chłopaków w bramach, o co biega, wiesz
a pedalski swag równa się total wieś
możesz być pewien, nie zmienię podejścia
i jak słyszę ten syf, ja z miejsca go skreślam

[refren: sowo]
nie urok, to sraczka
ty górą czy znów padaczka
los bywa uparty
to, kurwa, jakieś żarty
[?], co serio
zamulą swą histerią
narobią tym lipy
[?] w cipy

[zwrotka 2: pumba]
coś ci opowiem, na grochowie, gdzie mieszkam
wychodzę, skręcam, obserwuję ten świat
jeden z drugim jaki modny, weź ich zobacz
a dla mnie pedałówa, a nie normalny chłopak
co za czasy, jakieś szaleństwo istne
urodziłeś się z kutasem, a chciałbyś mieć pizdę
to jakieś żarty, widzę to na codzień
i tak się zastanawiam, to nie idzie w dobrą stronę
jaki ten ziomek, co w tamtej zwrocie
kamilek, frano, pumba u ciebie w gablocie
21-8 widać tego multum
nasza polska kochana, mieszanka kultur
muzułmanin, chińczyk czy ukrainiec
trochę to śmieszne, a jednak prawdziwie
syfu fala płynie po naszej krainie
jakbyś mówił, że jest fajnie porobiony syntetykiem
że co, nic nie widzę, mam dobry wzrok
to jakieś żarty, ale non-stop
powiedz

[refren: sowo]
nie urok, to sraczka
ty górą czy znów padaczka
los bywa uparty
to, kurwa, jakieś żarty
[?], co serio
zamulą swą histerią
narobią tym lipy
[?] w cipy

[zwrotka 3: kamilek um/sowo]
[k] to jakieś, kurwa, żarty, gimbusy robią party
tam są same szlaufy, same bażanty
w tle z okien lecą trapy [s] i mefa się sypie
[k] uważaj, małolat, bo obudzisz się na stypie
takie, ziomek, życie, mówię pół-serio, pół-żartem
życie jak najlepiej w fartem, trzymaj wysoką gardę
mamy dla was petardę, kryptonim, pk banda
to hula i bangla jak molesta skandal
niby suchy spontan, a masz tu 100% prawdy
zamiast sprawiać komuś przykrość, wolę opowiadać żarty
[s] gra w otwarte karty, [k] nie wierzysz, to spierdalaj
jak wypierdalasz bracie, to ssij faję mikołaja
[s] a jak? [k] sayonara, zryta bania od ćpania
fajny jest początek, gorzej to jest rana
telefon napierdala, hajsy masz do oddania
miesiąc się ukrywania zamknięty w czterech ścianach



Random Lyrics

HOT LYRICS

Loading...