azlyrics.biz
a b c d e f g h i j k l m n o p q r s t u v w x y z 0 1 2 3 4 5 6 7 8 9 #

frost, tonciu - frost/tnc/brkn'nws/01 lyrics

Loading...

[zwrotka 1: frostbettergate]
hej, hej, hej
hej typie wiem że mam najebane w bani od grubo już trzech lat, za to ludzie stanęli w miejscu
kolesie po nowe yeezy, no proszę, mam wyjebane noszę roche, nie no żartuję, wolałbym bambosze
pytają co to za progress, ty suko jak zachcę to na bank zeskoczę
i stan świadomości znowu podwyższa barierkę, ja nie słucham ich
jak miałbym zacząć, skoro każdy dziś potrafi robić tylko syf
każdy potrafi tylko palić ten weed
każdy chciałby tylko na melanże bić
każdy napalony chciałby postrzelić, ale to tylko (?) muszę (?)
mógłbym kurwa wyczerpać ten temat, ale w każdym gronie ktoś przystawia się o cebule
ja na szczęście w kolejce u boga ziom stanąłem po rozum, z perspektywy czasu nie żałuję
mocniej kurwa młody frost brałem lekcje o van goghu na to wpierdoloną (?)
wszystkie panienki na bicie
do prawdziwości tych kłamstw dużo charyzmy brakuje, ej kłuje, ej kłuje, ej kłuje mnie me serce, jak chcesz mnie zamieść pod dywan, skoro sk!llsy zauważalne jakbym jechał na sygnale w r+ce
niby nie fresh mc, chcę pierdolnąć w was konkretnie
żeby nie wyszedł z tego taki rulon na sk!llsy jak na sos makaron penne, al dente

[zwrotka 2: tonciu]
ja miałem ciągle ciężko na własnie życzenie, choć ojciec nie bił matki, to grzałem i grzeję
stworzyłem sobie piekło i chciałem w nim ciebie
dziś nie chcesz wiedzieć o mnie bo złamię ci serce
reszta jest dla mnie milczeniem
znowu przegrałem z ciśnienieniem
wtedy przestałem ci wierzyć i właśnie kurwa przez to nic nie ma znaczenia już
matka wydzielała mi morfinę żebym nie wyćpał za dużo jak ją o to poprosiłem
jak prosiła o odwyki, to i tak było za późno i już się z tym pogodziłem, tnc
choć zniszczę ci życie, ale przez miesiąc będzie najlepiej na świecie
jak też lubisz zło, narkotyki, masz kolekcję blizn, najczęściej na ręce
twoje kolczyki i gust, narkotyki, płytki oddech, ledwie wyczuwalny puls, kolor szminki, dotyk ust, smak śliny, brak tchu
ciągle cię kocham za dwóch
jeśli nadal chcesz połykać moją krew
chcę wiedzieć jaki ma kolor śmierć
popełnić z tobą grzech
nie mam fanów, ty masz tylko fanów, robię to dla marginesu, dla pojebów i dla psychopatów
pozdrowienia dla dilerów i psychiatrów
tych (?) za papierem, terapeutów nie pozdrawiam, mam kilka zdjęć dowodów w telefonie, gdybym tylko chciał ale nie mogę ją
przez tych kilka zdjęć magik stracił uprawnienia, albo dawał w palnik bardziej niż ja kiedy umierał
niż łyżka która się podgrzewa
dziś woda do injekcji, która na niej bulgocze
a której szmaty bez recepty nie chcą sprzedać
niż tabletka bez turkusowej otoczki
którą zdzieram, potem umywam rączki, jestem tylko małym chłopcem, który jakimś trafem nie trafił za kratki
może oddychać wolnością
a oddycha nałogiem
i znowu się gubię i znowu umieram, zamykam się w sobie
to wszystko jest dla mnie za trudne i znowu uciekam, zabijam się ciągle, jak chcesz mi powiedzieć cokolwiek, to jutro już możesz nie zdążyć
ja stałem po sm+tek w kolejce, bóg o nas zapomniał, choć dobrze rozumiem że łatwiej się modlić
tnc, junkie rap suko, frostbettergate, joł



Random Lyrics

HOT LYRICS

Loading...