frosti - nie będę legendą lyrics
[refren: frosti]
nigdy nie będę legendą, bo jestem — wann’ hanna real
wasze oferty to scam, lepsze w bramie — miałem deal
czuję to że one funt dał, ale dalej bywa street
każda linijka to fakt, chyba że pytają psy
nigdy nie będę legendą, bo jestem — wann’ hanna real
wasze oferty to scam, lepsze w bramie — miałem deal
czuję to że one funt dał, ale dalej bywa street
każda linijka to fakt, chyba że pytają psy
[zwrotka 1: frosti]
mu+mu+musiałem wytrzeźwieć i wziąć sprawy w swoje ręce
raperzy na farmazonie, robią becel — także wiedzieć
ja umiem zarobić hajs — za granicą i u siebie
zoo+zoo napiszę historię, śmiecie kreują legendę
najlepsze numery pisałem — na kiblu (tak że z rana grę)
spuszczam wodę i już leci rener (suko, panta rhei)
scena wymyśla historię (ja muszę wykładać je)
na robocie szybka piątka, nikt tu nie przedstawia się
pimpf+flow, jadę z kurwami — zarobię na nich hajs
ding+dong, nie hydraulik — i raczej nie kominiarz
beast mode, będzie jeżeli wygadasz się na psach
przez ciebie pod blokiem, jest niebiesko — to nie avatar
[refren: frosti]
nigdy nie będę legendą, bo jestem — wann’ hanna real
wasze oferty to scam, lepsze w bramie — miałem deal
czuję to że one funt dał, ale dalej bywa street
każda linijka to fakt, chyba że pytają psy
nigdy nie będę legendą, bo jestem — wann’ hanna real
wasze oferty to scam, lepsze w bramie — miałem deal
czuję to że one funt dał, ale dalej bywa street
każda linijka to fakt, chyba że pytają psy
[zwrotka 2: vkie]
yeah, hej
ona nie chodzi tip+topem — chyba że zamyka ryj
zrobisz hajs, to nie żaden problem — nie jak dwa lata w tył
hejter mi ojebie kolbe, hejt mi nie zabiera sił
ja czuwam fałszywą mordę, z pięciu pierdolonych mil
i nie muszę być legendą, chociaż jestem nią — tak mówi się
brałem kurwa ścierwo, żeby wtedy nie czuć się jak śmieć
wszystko kurwa jedno, poza chatą jestem trzeci dzień
leki ze mnie zejdą, wtedy już nie odpisuję jej
[przejście: vkie]
chciałem to mieć
parę lat temu, więc chciałem to mieć
i przez cały czas byłem przy tym co dzień
objechałem kraj, wszędzie dałem ogień
chcia+chciałem to mieć
parę lat temu, więc chciałem to mieć
i przez cały czas byłem przy tym co dzień
objechałem kraj, wszędzie dałem ogień (dałem ogień)
[zwrotka 3: pako]
zaznaczymy się w historii, mogę iść z tobą o zakład
jeśli mam zostać legendą, tylko oparta na faktach
póki co będę ikoną, jak paru świętych na drewnie
i chcesz żebyś się nawracał, jeśli nie wierzyłeś we mnie — od początku
wiedziałem że mu chcę poświęcić życie
przy tym nie zjebać szansy, jak podali mi rodzice
wy+wy+wyprzedziłem czasy, jestem trochę jasnowidzem
w sumie bardziej wizjonerem, patrząc na każde oblicze
ale już nie wiele widzę, to nie kwestia wyboru
oślepił mnie flash widzę, co raz mniej kolorów
spada z nieba szary deszcz, niech towar zalewa miasto
mam przed oczami rzeczy, za które nie mogłem zasnąć
rzucam perka (co?)
robię jony, w dosicfaker
wchodzę jej do głowy, jak pierdolony haker
jestem z południowej polski, wychowałem się na trapie
nauczył mnie wielu rzeczy, czego nie jak robić papier
[refren: frosti]
nigdy nie będę legendą, bo jestem — wann’ hanna real
wasze oferty to scam, lepsze w bramie — miałem deal
czuję to że one funt dał, ale dalej bywa street
każda linijka to fakt, chyba że pytają psy
[przejście: vkie]
chciałem to mieć
parę lat temu, więc chciałem to mieć
i przez cały czas byłem przy tym co dzień
objechałem kraj, wszędzie dałem ogień
chciałem to mieć
parę lat temu, więc chciałem to mieć
i przez cały czas byłem przy tym co dzień
objechałem kraj, wszędzie dałem ogień (dałem ogień)
Random Lyrics
- not my weekend - american.dream lyrics
- mindexon - coronado (demo) lyrics
- siamak - 1991 lyrics
- men oppose - sana'y malaman mo lyrics
- m4rkim - submundo lyrics
- loboda - рига-ницца (riga-nice) lyrics
- tommy keene - don't sleep in the daytime lyrics
- sha ek - gun for gun lyrics
- in slumber - mechanic strychnin receiver lyrics
- colm r. mcguinness - ramblin' home again lyrics