frosti rege - jak zawsze lyrics
[zwrotka 1: frosti rege]
tak się plujesz do mnie, że bym ci założył decheser
albo kaganiec, bo kurwa widzę, że jest z ciebie piesek
bo niesiesz torebkę swojej suki, bo nie masz swojej
jesteś tak głupi, jak myślisz, że krzyczy no bo jej dobrze
a ona chce się wyrwać i krzyczy ze strachu, patałachu
ale jest tak brzydka, że rozegrałeś jej pataratu
ona modli się do boga, żebyś chociaż zrobił siano
bo i tak nie znajdzie nic lepszego
marzy, by ją dodymano
ja zakładam sobie kaszkiet
wychodzę załatwić sprawy, na rewiry dobrze znane
potem wydzwonię koleżankę
znamy się za dobrze i to skończy się tak jak zawsze
kiedy myślę, że poukładałem sobie banie
no to kurwa jeb, w pizdu, wszystko jest w sekundę rozjebane
jak w butelce, nigdy niezgodnie z planem
lepiej grubo niż chujowo
ale lepiej chujowo niż wcale
a ja znowu pobieram sampel, jakbym chciał zrobić bit
tych co mi robią za plecami, to nienawidzę, jak policji
i jeszcze jedno, nigdy nie łapie się brzytwy
a rąk się nie brudzi, póki się nie wyrządza krzywdy
[refren: frosti rege]
widzę siebie, kiedy w l-stro patrzę
chodź, dziś zajebiście, będziemy razem, jak zawsze
bo wcześniej każdy dzień to był crash-test
chciałem się zabić, a wstałem
i kurwy mają przejebane; renata
widzę siebie, kiedy w l-stro patrzę
chodź, dziś zajebiście, będziemy razem, jak zawsze
bo wcześniej każdy dzień to był crash-test
chciałem się zabić, a wstałem
i kurwy mają przejebane; renata
[zwrotka 2: kaz bałagane]
chciałbyś więcej chichotów, luzu?
nigdy tejże nie sk-masz drogi
lubisz jarać se trochę fufu
ja z każdym dniem coraz bardziej chory
rucham, piszę, no bo co tu robić?
ile serca można ludziom dawać?
ponad prawem kurwa cały rok
i nigdy w traku tu nie zaprawiam
pierwszy w polsce tu taki styl
mordo, ksywa to kaz bałagan
serca szponty, a nie cv
bez papierów na sztuczne bragga
nic za bardzo tu się nie zmienia
dalej kurwa nienawidzę świata
“cierpliwości, będziesz najlepszy”
tak do mnie twój rapowy idol gadał
[bridge: kaz bałagane]
bóg już tylko mnie rozliczy, porzuciłem katar
wszystkie kule u mych nóg, w których miałem brata
bóg już tylko mnie rozliczy, porzuciłem katar
wszystkie kule u mych nóg, w których miałem brata
[refren: frosti rege]
widzę siebie, kiedy w l-stro patrzę
chodź, dziś zajebiście, będziemy razem, jak zawsze
bo wcześniej każdy dzień to był crash-test
chciałem się zabić, a wstałem
i kurwy mają przejebane; renata
widzę siebie, kiedy w l-stro patrzę
chodź, dziś zajebiście, będziemy razem, jak zawsze
bo wcześniej każdy dzień to był crash-test
chciałem się zabić, a wstałem
i kurwy mają przejebane; renata
Random Lyrics
- digital rockers - because i love you lyrics
- duncecap - quiet time lyrics
- dominic martin - thirst lyrics
- car door dick smash - aids from space lyrics
- chima ede - großstadtkind lyrics
- lil cado - addition lyrics
- siedd - perfect lyrics
- trobeats - cold like the wind lyrics
- fokofpolisiekar - die grootste gaping lyrics
- huntaps - showing lyrics