
fu - skazani na życie lyrics
[zwrotka 1]
złość to forma energii, która nie jest potrzebna
wydostaje się na zewnątrz, jak dym ze skręta
mocno kopnięta achillesowa pięta
głos z kolumny dopadnie każdego pacjenta
więc pokaż innym, kim jesteś pokaż, pokaż
nie zdradzaj przerażenia tylko w swoich oczach
przez koszmar, który śni ci się zawsze po nocach
to studnia bez dna, do której ty wpadasz
to, co złe, kusi+ więc to zawsze badasz
zadajesz sobie pytania i odpowiadasz
spójrz, czy widziałeś swoją twarz w l+sterku?
to nie jest niewinny uśmiech dziecka na rowerku
to, co nieprzyjemne, ukryte w obliczach dźwięku
więc podziękuj losowi, że masz, co jeść
że masz co założyć, że masz gdzie spać
że nie musisz kraść, że czysta jest twoja dusza
bo sytuacja innych do tego zmusza
o 6 rano do pracy dzieciak rusza
nic mu nie pozostaje, bierze do rąk
to co życie mu daję wiara w boga
to jedyne, w co wierzy, to nie jest świat dziecinny
każdego z nas świat jest przecież inny
jak głos z ulicy i jego segmenty
zakazany świat nie dla każdego dostępny
[refren]
spójrz, czy widziałeś swoją twarz w l+sterku?
to nie jest niewinny uśmiech dziecka na rowerku
teraz to, co nieprzyjemne, ukryte w obliczach dźwięku
za to, że żyjesz to bogu podziękuj
spójrz, czy widziałeś swoją twarz w l+sterku?
to nie jest niewinny uśmiech dziecka na rowerku
teraz to, co nieprzyjemne, ukryte w obliczach dźwięku
za to, że żyjesz to bogu podziękuj
[zwrotka 2]
skazany na życie, dożywotnio
śmiertelnicy mojej winy mi nie udowodnią!
moje winy zna jedyny i ostatni sprawiedliwy
oto motto od sądów wszelkich
pozostań wstrzemięźliwy, skazany na życie
czy to ostateczny samosąd? nie ależ skąd!
mam na to wzgląd, odkąd idę pod prąd
wprost wydarzeń splot, chcąc naprawić błąd
podaj dłoń i bliźniego chroń jak oka w głowie
człowiek+ za wszystkie czyny sam odpowiesz
samemu sobie+ jak kuba bogu, tak bóg kubie
i nigdy odwrotnie
skazany na życie, pokonujesz stopnie
mimo, iż twój grunt pod nogami płonie
niepochopnie swego dopniesz, to nie utoniesz
w świata moczarach, skazany na życie
nagroda czy kara tu twoja wiara
to przetargowa karta, chcesz się wycofać?
droga otwarta, lecz czy zachodu warta?
to nie czwarta kwarta, lecz pierwsza tercja
skazany na życie, ten wyrok to lekcja
ja uczniem pilnym, d+ch+m silnym
między innymi winny i niewinny
skazany na życie, od kiedy sam spłacam zaufania kredyt
z pokorą przyjmując wszelki boski werdykt
skazany na życie, dożywotnio
śmiertelnicy mojej winy mi nie udowodnią!
moje winy zna jedyny i ostatni sprawiedliwy
oto motto od sądów wszelkich!
pozostań wstrzemięźliwy, skazany na życie…
[refren]
spójrz, czy widziałeś swoją twarz w l+sterku?
to nie jest niewinny uśmiech dziecka na rowerku
teraz to, co nieprzyjemne, ukryte w obliczach dźwięku
za to, że żyjesz to bogu podziękuj
spójrz, czy widziałeś swoją twarz w l+sterku?
to nie jest niewinny uśmiech dziecka na rowerku
teraz to, co nieprzyjemne, ukryte w obliczach dźwięku
za to, że żyjesz to bogu podziękuj
[zwrotka 3]
żyję w dymie, lirycznej zadymie
zdany sam na siebie, oficjalny żywot płynie
skazani na to, żeby wlać coś do gardła
normalny człowieku, tylko się nie zadław
alkohol to eliksir, prekursor diabła
pytasz się o kraj, dlaczego taki sm+tny?
że czas nawijać tu sprawy, które muszą wyjść na jaw
jeszcze raz udajesz, że nie widzisz, co tak naprawdę się tu dzieję
gdy wiatr zimny zawieje
zgrozę sieję w twoich oczach tępy blask
gdy w otchłani słyszysz rapu prawdy wrzask
że dźwięk przekracza wciąż wszelkie granice
bo takie historie spłodziły ulice
tam, gdzie adrenalina rozkręca życie
gdzie biedni na krawędzi, a bogaci na szczycie
obiecane łatwe życie obraca się w słowa kłamstw
odbicie, ludzie walczą jak dzisiaj zwierzęta
ból serca, głupi ziom znów się znęca
następna ofiara znów jest przerżnięta
żeby ta sugestia nie pozostała tobie obojętna!
[refren]
spójrz, czy widziałeś swoją twarz w l+sterku?
to nie jest niewinny uśmiech dziecka na rowerku
teraz to, co nieprzyjemne, ukryte w obliczach dźwięku
za to, że żyjesz to bogu podziękuj
spójrz, czy widziałeś swoją twarz w l+sterku?
to nie jest niewinny uśmiech dziecka na rowerku
teraz to, co nieprzyjemne, ukryte w obliczach dźwięku
za to, że żyjesz to bogu podziękuj
Random Lyrics
- barsick - деньгиmonyereks (moneymonyereks) lyrics
- whitesnake - one of these days (original unzipped campfire mix) lyrics
- joviale - both ways lyrics
- 9ety - 404 lyrics
- kelsis - shes a star lyrics
- emi grace - a little too late lyrics
- كرامه مرسال - mutayyam - متيم - karama mersal lyrics
- enxk - continuum lyrics
- genesi (ita) & equinøx - chemistry lyrics
- iamnotshane - write me a letter lyrics