azlyrics.biz
a b c d e f g h i j k l m n o p q r s t u v w x y z 0 1 2 3 4 5 6 7 8 9 #

fucklvke - "fent" lyrics

Loading...

[intro: kamila grzenkowicz]
fentanyl zabija ludzi w żurominie?
mieszkańcy z przerażeniem obserwują co się dzieje z tamtejszą młodzieżą
regularnie obserwują ciała wynoszone w workach przez służby
ich zdaniem za plage zgonów odpowiedzialny jest fentanyl
niezwykle silny lek przeciwbólowy o działaniu narkotycznym

[zwrotka: f+cklvke]
nie biorę syfu, ty bierzesz xan
lecisz na szpital + to chyba był fent
ziom wziął za dużo i gdzie on jest?
męczy mi głowę codziennie ten stres
ziomal mnie pyta + co z tobą jest?
mówię że spoko, sam poradzę se
choć czasem nie radzę + nie pomoże perc
widziałem rzeczy, które ryją łeb
ziom się ukrywa, smoku trzymaj się
nie wiem ile tak wytrzymam, co drugi ziomal to diler
wszystko się zmienia, to mija jak chwila
najlepszy ziomal + podzieliła linia
z innym ziomalem + rozdzieliła lina
wjebał na minę się, chociaż mi pomógł
i to wcale kurwa nie raz, nie dzwoń na fona o tak nie odbieram
czemu powiedział się tego wypierał?
powiedz gdzie byłeś gdy byłem na dole
nie było nikogo + nie mów mi ziomek
zabieraj łapy nie zbijemy pione, dobrze wiesz będę na topie
zanim umrę to to zrobię, z tobą nie pójdę na stronę
twój ziomal śliski jak olej, polej mi wody nie kode
powoli układam w głowie i na beacie kładę ogień
cenie to bardziej niż siano + mam spokojną głowę
chce trafiać do ludzi słowem
idole kłamią + nie chce być idolem
jesteś ziomalem to jestem przy tobie
jak mogę liczyć to jesteś mój człowiek
prosta zasada, jak ty mi + ja tobie
kiedy odejdę pytanie w głowie
brakuje czasu praca całą dobe
połóż tą ep+kę na moim grobie



Random Lyrics

HOT LYRICS

Loading...