azlyrics.biz
a b c d e f g h i j k l m n o p q r s t u v w x y z 0 1 2 3 4 5 6 7 8 9 #

furman - lipiec lyrics

Loading...

16, 20, nie teraz (e tam)
20, 16, nie teraz

raz, raz, rap

[refren: furman]
rap, rap bez kompleksów, ale dystans mam (dystans mam)
ty się tym jarać musisz, nie ja sam (sam)
cham. nic nie poradzę na to, sorry man
pierdolę powielane style, bo te ksera znam

[zwrotka 1: furman]
piszę teksty od ręki, ty oceń czy słychać
za duży wpływ tu emocje mają, więc muszę to opisać
lubię miesiąc lipiec, gruby melanż na ławce nocą
za dnia żar z nieba wali, że kule się pocą
mam dwadzieścia dziewięć, spoko dzieciak, nie dygaj o mnie
nie ryłem beretu twardymi za młodu. detoksy widziałem. mam w kurwę wspomnień
większość ziomeczków została przy mnie, druga połowa gdzieś poszła w pizdu
mam wrogów – bynajmniej pierdolę wrogów – nie płacę zaiks’u
nie płacę nic tu, a fajnie jak pytasz mojego ziomka
kiedy coś wydam? kiedy coś nagram? a póki co, to tu płonie piątka
i tak się błąkam. tak się błąkam od miasta do miasta
basta! weź mi majka nastaw! rejestrujesz? no to jazda!

[refren: furman]

[zwrotka 2: furman]
piszę teksty od serca, ty oceń czy słychać
za duży wpływ tu osiedle miało, więc trzeba stąd znikać
lubię miesiąc lipiec. hc akcje. warpie nocą
za dnia też takie były. ktoś mi machał kosą
pojebowo konkret. ziom, co ty o tym sądzisz?
za dużo tu starań wpuściłem we wszystko żeby tu kurwa na prostych błądzić
mam rondo w mieście jedyne w polsce. jedyne w polsce flow mam takie
dużo brakuje, by być dobrym. konsekwentnie wersy na papier

[refren: furman]
(x2)



Random Lyrics

HOT LYRICS

Loading...