gang śródmieście - pajacka lyrics
po arenach ulic, miasta
błąkam się, pajacka
pył iluzji, magii, snów
fruwa mi nad głową
snuję się poza siecią
tworząc drogi własne
nie sugeruję się niczym
inspiruje mnie miasto
pajacka, obdartuska jestem
dziecko, zbity pies
sznurówką przywiązany mam do piersi
suki łeb
zraniony gad jestem
trochę większy kot
kukła na patyku
wypchany pstrąg
nie boję się fajerwerków
nie boję się basu
dobrze czuję się w mieście
nie uciekam do lasu
marzenia mam ciągle
dziecięce i błędne
jak tego nie wyśpiewam
to z tym wszystkim w brzuchu pęknę
nie musi nikt kochać pajacki jak ja
nie musi jej nikt porywać w świat
nieznany świat kolorowy mam wewnętrzny
będę płodzić i czarować zamiast się z tym sama męczyć
kurz i brokat opadają za kurtyną protochwili
na jarmarku demonstracji żartownisia czas umili
pajacka! pajacka! pajacka!
pajacka! pajacka! pajacka!
pajacka! pajacka! pajacka!
pajacka! pajacka! pajacka!
pajacka!
Random Lyrics
- sugiwo - 16 lyrics
- the black sorrows - sweet inspiration lyrics
- pajafella - plugi on mun bro lyrics
- push kings - let's face it lyrics
- ciro y los persas - mi sol lyrics
- playa liq - lost my love lyrics
- lyrical tip - bae-jing lyrics
- thompson square - i know this guy lyrics
- tiffany giardina - don't want to let it go lyrics
- hockey dad - i missed out lyrics