azlyrics.biz
a b c d e f g h i j k l m n o p q r s t u v w x y z 0 1 2 3 4 5 6 7 8 9 #

gastrojan - afro lyrics

Loading...

zwrotka 1

to deszczowe lato, gdy się poznaliśmy
była środa po treningu, piękny wieczór
stałaś sama tam przy schodach, kiedy inni
przechodzili zagubieni w świecie internetu
i nie widzieliśmy poza sobą nic
liczyła się tylko ta chwila i my
barany nie chciały nas widzieć
idiotki latały wokoło jak wizzair

refren

gdybym nie był biały to nosiłbym afro
po paru tygodniach bym zmienił na flattop
wydziarałbym rękaw, policzek a karkom
kazałbym spierdalać daleko za miasto
i musisz zrozumieć
na żadną bym ciebie nie zmienił
te głupie sunie
już same nie wiedzą czy są wolne czy szukają właścicieli

zwrotka 2

skończyłem dziewiętnaście i się śmieją ze mnie
że robię muzykę bo chcę z życia więcej
wycisnąć jak soku z grejpfrutów
a w mojej szafie to nie znajdziesz trupów
tylko redbulle i białe koszule
jestem dzieciakiem z tym źle się nie czuję
chcę furę i czułe całusy na szyi
i pannę, z którą polecę na fidżi

refren

gdybym nie był biały to nosiłbym afro
po paru tygodniach bym zmienił na flattop
wydziarałbym rękaw, policzek a karkom
kazałbym spierdalać daleko za miasto
i musisz zrozumieć
na żadną bym ciebie nie zmienił
te głupie sunie
już same nie wiedzą czy są wolne czy szukają właścicieli

zwrotka 3

jestem młody jan i tak sobie piszę
w kajecie, na lapku, i tak zmieniam życie
co tydzień się zmienia podejście do spraw
o których nie macie pojęcia jak ha
ciągle się bawię tym słowem jak mogę bo jestem mentalnym bach0r-m
to jest jak piaskownica bo czas tu ucieka mi prędzej przez niż piasek przez palce; pierdolę

refren

gdybym nie był biały to nosiłbym afro
po paru tygodniach bym zmienił na flattop
wydziarałbym rękaw, policzek a karkom
kazałbym spierdalać daleko za miasto
i musisz zrozumieć
na żadną bym ciebie nie zmienił
te głupie sunie
już same nie wiedzą czy są wolne czy szukają właścicieli



Random Lyrics

HOT LYRICS

Loading...