azlyrics.biz
a b c d e f g h i j k l m n o p q r s t u v w x y z 0 1 2 3 4 5 6 7 8 9 #

gh05t – ciąg dalszy lyrics

Loading...

[zwrotka 1]
lubię kwaśne przysmaki, ostatnie z paczki
zeruję blacki i piszę te tracki
liżę te blety jak znaczki
natural lepszy od jakiejś mieszanki
i te flashbacki, chwytają meduzy macki
same miedziaki i bez gotówy
nudzi się cola do wódy
a po godzinie już jesteś bez stówy
jak mantrę powtarzam “memento mori”
pocisku nie zmienisz już trajektorii
już nigdy nie odzyska przytomności
widoku tego nigdy nie zapomnisz
uzależniony od krótkiej euforii
od tego uścisku się nie uwolnisz
nie lubię piłki, odpalana fifa
nie pamiętam, co mówiła do mnie kiedyś lub dzisiaj

[zwrotka 2]
palę te mosty jak fajki, palę gibony
na nogach codziennie mam różowe najki
na deskę zamsz, a nie chujowy flyknit
strzelanina, nie jakieś counter-strike’i
jak kurier rozwożę paczki
nie pakuję się do paki, listonosz podaje listy
ten, co gdzieś zniknął w pośpiechu – jedyny prawdziwy
wsiadam do merca, poprawiam l-sterka
z policją dzisiaj pobawię się w berka
z przodu w legginsach siedzi pasażerka
prosto z wybiegu zabrana modelka
prosto z salonu odebrałem benza
prostą dziś jadę, a wolę w zakrętach
pokładam nadzieję w skrętach
zjazdy po fecie – nie ma dla nich miejsca
za to są miejsca na zjazdy z ulicy
by zrobić miejsce na przyjazd policji
żeby móc spojrzeć w oczy anielicy
grzebią w metalu jak jacyś górnicy
i jadę dalej i mijam karetkę
rozbite na części auto przepiękne
i nagle odzywa się 500 koni
przed okiem błysk i koniec historii



Random Lyrics

HOT LYRICS

Loading...