a b c d e f g h i j k l m n o p q r s t u v w x y z 0 1 2 3 4 5 6 7 8 9 #

ghast - utwór współczesny lyrics

goniłem sny, nie wiem czego się spodziewać, w końcu
brakuje mi już nadziei, niby lód na gorącym słońcu
goniłem dni, brakujące twarze widzę na ścianach codziennie
usta pękające we mnie, dobrze wiem, że jest już lepiej
dobrze wiem, że jest już lepiej
ambiwalentne charaktery nie przynoszą szczęścia
w duszy bojkotliwy regres, ej
stoję tak sam na wietrze
pytasz czy czuję się pewnie
pewnie, że czuję, że blednę
pewnie, że nie wiem gdzie jestem, co myślę i co się przytrafiło przedtem
pewnie, że zadarłem z prawem za lek, który tak paskudny jest przecież
nie mogę już sam decydować co dla mnie jest lepiej
tak bardzo jest jesień
tak bardzo jest jesień
tak bardzo jest wrzesień
tak bardzo listopad
gdy życie zamieniam jak towar
na piekielne chwile przy ponurym wietrze
i dobrze wiem, że te chwile to przestrzeń
te chwile to przestrzeń
naprawdę ogromna powierzchnia
doing great in my graveyard
słucham dźwięku, słucham przejścia
ciężka kwestia
słucham tłumu, słucham händla
to nie muzika współczesna
żyję tym choć miałem przestać
gonię marzenie, kocham ten stan
jak ryba w wodzie pływam między wersami
parkingowy drift między lampami
myśląc, że życie nie ma granic
myśląc, że życie nie ma granic
nagle, ktoś próbuje mur postawić
chciałbym patrzeć na kalendarze
nocą, nocą
gwiazdozbiory, tatuaże
archaiczne twory są, istnieją dotąd
różnych ludzi, różne twarze
widzę codziennie przez okno
nie potrafię tak
zamknięty jak w klatce
żyć z samym sobą
chciałbym patrzeć na kalendarze
nocą, nocą
gwiazdozbiory, tatuaże
archaiczne twory są, istnieją dotąd
różnych ludzi, różne twarze
widzę codziennie przez okno
nie potrafię tak
zamknięty jak w klatce
żyć z samym sobą

- ghast lyrics

Random Lyrics

HOT LYRICS