gibky - likantropia lyrics
[refren]
lojalność okazało mi kilku, po których został dziś tylko kurz
relację tworzą historię tak szybko, że zostało was tylko dwóch
czy powinienem liczyć na więcej? pustych słów, fałszywych min
nie wiedzą o mnie nic – bo sam nie chciałem być jednym z nich!
[zwrotka 1]
gdy wracam na stare bloki, to nie widzę starych bloków, ławek, murków teraz kompletnie nic
widzę tylko paru ziomów i parę dawnych sąsiadek i ich twarze które się już postarzały im
nikt nie woła na obiadek, swoich synów, przez drewniane okna z którego ulatnia się kuchenny dym
teraz każdy dzieciak już ma kompa, film ogląda, boiska obrosły trawą bo na nich nie gra nikt
kilka starych koleżanek, opowiada o weselu, albo pokazuję zdjęcia swoich młodych
kilka starych koleżanek, odzywa się do mnie w święta, i oprócz opałatka chcą przełamać ze mną lody
kilka starych koleżanek, nie pamięta, że ich wybranek tęskni i czeka na nie w domu
kilka starych koleżanek, to zwierzęta, co uczucia zamieniły na – „nie mów o tym nikomu”
strasznie się zmieniają miejsca, w których stawiałem swoje pierwsze kroki solo
czasy w których nie było fejsa, a myśli o przyszłości zmieszane jak wódka z colą
dzieciaki, co siedziały w piaskownicy albo były na huśtawce nie są już dzieciakami
przebiegły linię dzieciństwa, życie zmieni im tą karuzele kurwa na labirynt wśród piramid
i sztafetę wśród piranii, ale nie będę ich budził z tego cudownego snu
a młodych chuliganów, co widziałem codziennie, zostało może z 20 a było ich ponad stu
czuję tu tylko smród i z tym miejsce wiążą mnie tylko ci… których nie ma już..
[refren]
[zwrotka 2]
ludzie chcieli żebym spełniał się, ale nie jestem manekinem w ich teatrze marzeń
chcieli mnie widzieć w zupełnie innej grze i nie wierzyli że im jeszcze coś od siebie pokaże
dawali mi swój bagaż na moje barki, ale ich doświadczenie to doświadczenie z innej bajki
ale tylko moje najki, wiedziały że walczę z cieniem, a etykiety rozdawali pod inne marzenie
dlatego wciąż swojej szansy węsze, z likantropii mam trochę więcej niż wilcze serce
choć niektórzy znajomi są jak biblijne węże, a ja wciąż się na tym łapie, choć widziałem to wcześniej
moi ludzie tworzą tło w którym znajdziesz haczyk, moje życie tworzy zło, które wiele znaczy
a chciałbym tylko czynić dobro, więc mów na mnie bonifacy
a to już inny ja. bo wokół tyle zmian!
[refren]
[tekst i adnotacje na rap g-nius polska]
Random Lyrics
- druse - deserve it all lyrics
- josh hamilton - elle en a rien a faire lyrics
- white walls - lightfinder lyrics
- bladesa - pointen lyrics
- djadja & dinaz - block 16 lyrics
- odd television - house of spiders lyrics
- merk & kremont feat. sunstars - eyes lyrics
- die lollipops, yann pfeifer & sven petersen - frosch im karpfenteich lyrics
- haze (rapper) - hass lyrics
- chris brown - grass ain't greener lyrics