azlyrics.biz
a b c d e f g h i j k l m n o p q r s t u v w x y z 0 1 2 3 4 5 6 7 8 9 #

giedoem - let me go lyrics

Loading...

w żyłach pulsuje krew jesteśmy młodzi gniewni dondi
to nie metki na ciuchach świadczą, że jestemy porządni
z większymi emocjami wchodze w bit niż wchodziłem w ciebie
bo wciąż puste obietnice a zalewają o co chodzi nie wiem
zataczam krok, robie ktok w tył, krok w przód na sercu lód
i znów czuje jak pod najkami kruszy mi sie grunt
łapie kontrast znów stąpam po cienkim lodzie
gdy znów wychodze pić słysze że cierpimy w gronie
dwa melanże pod rząd, niech ten melanż się nie kończy
czuje że to wszystko sie wypala wszystko sie kończy
wiec ‘let me go’ dziś dla ciebie to żaden problem
zawieść bo po co znów rozmieniać sie na drobne
jestem typem chama jeśli tak odbierasz młoda prawde
jestem bezczelny gdy tą prawde w oczy wygarnę
chcesz to daj mi w pysk ale nie mów już nic
liczysz na emocjonalny zysk? sorry to na wóde pic

związki chemiczne a raczej związki na zaliczenia
zaklep, zalicz, zamilcz nic sie nie zmienia
chciałem monotonii z jedną panną mam ją teraz w gronie
co weekend inny mówi, że to słabe co nie?
wracam do niej jak wracam do starych fotografii
flashbacki łapia mnie nie każdy zrozumieć potrafii
tworze getto w sobie nie tworze go w ludziach
rzucam karty na stół, wygrałem? iluzja!
to wszystko wokół sztuczne, czuje, że dziś nie usnę
znów przed oczami mam nie jej twarz tylko bluzkę
mówi, że to niemiłe bo życie nie jest miłe
a o weekendowych akcjach to ja nawet nie marzyłem
i znów staje mi serce i znów podkręca tempo
stoje w deszczu widze cie wszystko mi jedno
a czy tego chce? pewnie wolałbym nie
choć to wciąga znów to znów wciąga mnie
wymieniam zieleń na procenty #wymianabarterowa
spotykam panny nie, wczas każda serce chowa
ale wypina piersi, nie chodzi tu o bycie dumnym
one ciągną tym dalej choć jestem chujem nudnym
miałem je skreślić a znów podkreślam
i to kurwa nie jest dobre, to kręci mnie jak vestax
żyje na dwa numery weekendowego nie znam
i to kurwa nie jest dobre, to keci mnie jak vestax
nad ranem znów budzi mnie ten stan świadomości
tu byłem, tam piłem, poznałem kilku gości
poznałem pare dup czy to plener czy to klub
nad ranem znów obudzi mnie dźwięk telefonu
to durne treści dziś nic nie jest tego warte
bo nie umiem postawić wszystkiego na jedną szalę
a czy tego chce pewnie wolałbym nie
choć to wciąga znów choć to wciąga mnie

pozmieniało się towarzystwo, i to widać po twarzach
to taka branża kazdy się tu dziś naraża na patos?
wszystko kręci sie jak lufka w kręgu
a starsi bracia mówią mi ziąbel nie ustępuj
czasem tak jest choć częściej to wątpie
bo wiem, że przyszedł czas by zapomnieć o mnie
dla ciebie bo dla mnie nie ma takiej opcji
mówiłaś mi to nie bajka weź sie ocknij
a ja tego nie chciałem żyje wciąż tym mała
choć kilka razy zapomniałem gdy wódka sie lała
ale to wraca więc proszę nie mów już nic
nie rób juz nic po prostu daj mi żyć
znów upadam znów wstaje ten syf ciągnie mnie
dalej znów szlug znów buch znów kac weź nalej
czasem mam dość chce wybrać numer do ciebie
lecz wybieram trunki gdzie odwaga nie wiem

ahaha let me go – giedoem – let me go
ha



Random Lyrics

HOT LYRICS

Loading...