gładki. jr - muka lyrics
od patoli dla patoli od podwórek dla podwórek dla tych których w sercu boli i ciągle mają pod góre
plata o plomo wiadomo wybierasz ty, poszedłem z mała na molo zajarać lolo i git
nawijasz pedale że walisz koks i palisz craka a jedyne kurwa co wciągałeś to była tabaka
wersy o tym czego tak naprade tu nie znacie, pierdolenie o szopenie i tyle w temacie
łyse banie jak zidane, i jak mówie coco to nie chodzi mi o channel
za ciebie nic nie dostane bo nie ma tu nic za frajer
pachne pacco rabbane w bramie której jebie szczochem ja pale sobie lola, a te cipy palą wrote
co by sie nie działo dzieciak zachowaj rozsądek bo nie ma takiej chujni co nam nie wyjdzie na dobre
jak sie nie ma co sie lubi zapierdalasz żeby mieć, szczyt ambicji to nie tylko cieszyć sie tym co jest
pierdoli mnie estetyka i po swojemu tu jade, zabiłem psa ogrodnika i lece na szabel
jak ci zaufałem to pierwszy raz i ostatni jak kogoś oplułem widocznie był tego warty
jak sam byłeś na dnie to sam wejdź na góre nigdy o łaske nie proś sie tych kurew
to prosty schemat na tych blokach nie ma przebacz jak odjebałeś lipe bedzie trzeba cię odjebać
z miasta pełnego grzechu mało kto trafi do nieba moja dzielnia tak jebie prawo że mówią na nią lewa
nie jeden dobry chłopak od procha to dziś ameba, dobra moment dzwoni seba mordo czego trzeba
dilerzy milionerzy tu każdego dziesiątego jak oddają penge ci którzy brali w kredo
twoja love moja hoe su sukaa. patrz tutaj ha ! muka !
młode dziewice za siano dają se przebić błone po to by w szkole pochwalić sie nowym iphonem
policyje kurwy szukają w mieście łepków z gibonem a chuj ich obchodzi ten typ co gdzieś tam katuje żone
kitraj ten filter bo na blokach mają tu lepkie dłonie, witam cie johny w mojej polsce biało czerwonej
na świecie bez przerwy wojna oni wpierają nam sojusz ukraińcy w desperacji dwudziestu w jednym pokoju. by na ukrainie rodzine swoją utrzymać kurwy. karma za lwów, pozdro dla putina
nie do szkoły tylko za nią moja uczelnia to blok studiuje patologie już osiemnaty rok
szesnastolatki jak proszą rodziców tu o forse, to nie na nowe szmatki tylko na aborcje
dwie baby na rowerze pobudka w psychiatryku, terapeutka nie przekonała mnie do odwyku
nie doszłe modelki chcą tu na wadze stracić jak coś to mamy na to dobre preparaty
tutaj chłopaki ciągle dbają o diete chude jak przecinaki przez pierdoloną fete
kryształ kasyna melanże na melinach, patologiczny klimat indica i sativa aribba koleszka na miasto przywiózł nowy towar taki skurwiel jakby sam walter white go gotował rozjebana głowa milion myśli se kminie nie schodze z bomby jakbym typie stał na minie
spłodze syna, kupie mieszkanie i zasadze konopie bo wychowałem sie na hip hopie
Random Lyrics
- joy anonymous - joy (meet me in my dreams) lyrics
- scum (usa) - mind of a killa lyrics
- tobias skaftaa - kashmir lyrics
- infected rain - never the same lyrics
- kyeaintdead - entertain me lyrics
- yashraj x rishi rich - kanipatu lyrics
- tylxr - её взгляд lyrics
- aswaal - sotm cypher lyrics
- realidade cruel - 4ª divisão lyrics
- milan ring - daily lyrics