azlyrics.biz
a b c d e f g h i j k l m n o p q r s t u v w x y z 0 1 2 3 4 5 6 7 8 9 #

glazu - list lyrics

Loading...

[zwrotka 1]
poznaliśmy się od początku chciałem znać myśli twe
chyba śnie, wszystko przebiegało tak jak chce, nasza
pierwsza rozmowa, jakby była wczoraj
działały na mnie twoje słowa, a tamtego wieczora, ujrzałem
postać nie lubiła banałów
miała wyższą wrażliwość, wspominałem nazajutrz, a w oczach
widziałem ból, który czułem gdzieś pod skórą tu
chcę zrozumieć go na full, pomyślałem w domu już
wyróżniała się z tłumu, miała w sobie to coś
i to wrażenie że ją znałem wcześniej
co najwyżej ze snów, wgłębiając się bardziej w nią to
chciałem wiedzieć więcej
zaczęliśmy się spotykać sama chemia szczera
rozmawialiśmy o życiu i o problemach nieraz
choć pomiędzy nami gorącej krwi rzeka w genach
rozumieliśmy się lepiеj niż hera na weselach
niе minęło długo a ja chciałem ciebie mieć
chciałem poznać twoje wnętrze dla mnie lepsze to niż seks
bardziej kręciło mnie to, że będziesz miała mnie za tego
co pokaże niebo a nie roznieca piekło
czułem że warta świeczki jest ta gra, oprócz tego
co przedstawiasz chciałem poznać inne z twoich wad, to jest tak
i chyba czułaś to samo inaczej by nam nie dano
ze sobą gadać co rano i w końcu być
razem, bo stworzyliśmy parę zatem, teraz
pewnie przez to leje tu na papier atrament, pamiętam
każdą chwilę kiedy grali koncert, doceniam
każdą chwilę gdy byłaś koło mnie, choć nieraz
bywałem oschły i pewny swych racji, bo
słuchałem się ego jak mego doradcy
wynikało to, z tego jak żyłem, nie żyje już
bo pamiętam jak, chcieli na szyje mi włożyć sznur
choć minęły tamte dni, to pozostawiły kredyt, który
chcę spłacić dziś by żyć jak chciałem wtedy, kiedy
przed siebie iść chciałem z tobą jak najdalej, nasz
rzeczywisty film tworzyć wspólnie na ekranie
choć minęły tamte dni, to pozostawiły kredyt, który
chcę spłacić dziś by żyć jak chciałem wtedy, kiedy
przed siebie iść chciałem z tobą jak najdalej, nasz
rzeczywisty film tworzyć wspólnie na ekranie, tak
[bridge]
wspólnie na ekranie, tak
rzeczywisty film wspólnie na ekranie, tak
wspólnie na ekranie
okej, kiedy

[zwrotka 2]
kiedy odszedłem od ciebie ciężko było żyć z prawdą
ale nie zamknąłem drzwi za mną, bo wiem
że każdy z nas musi przejść swoją drogę
zaprowadzi nas do tego by się spotkać z powrotem, a
moją odnalazłem, wkroczyłem na nią
mam siłę, jak nigdy więc nie może jej zabraknąć
co dzień wstaje z tobą, choć nie ma ciebie obok
biegnę tam przed tobą ale przez mgłę, nie widzisz nikogo
kiedy zdecydujesz iść swoją drogą
dobrą drogą, to daje słowo, że znajdziesz mnie tam
gdzie lekki wieje wiatr, nie potrzeba kłamstw bo
nie musisz grać, tam willa stoi już od dawna
dla nas, wyruszymy w podróż z moim rapem
jadąc pkp, mijając kolejny przystanek, znów
odkryjemy się na nowo, wprowadzimy w swój świat
i tak zleci nam czas, tu przez następne parę lat
będziemy trzymać się za ręce i nie pragnąc tu nic więcej
słysząc twego bicia serce, czując szczęście że tu jesteś
że to się zdarzy to jest tylko kwestia czasu
a to wszystko podpisano jako głazu



Random Lyrics

HOT LYRICS

Loading...