azlyrics.biz
a b c d e f g h i j k l m n o p q r s t u v w x y z 0 1 2 3 4 5 6 7 8 9 #

gothboybby - młody lew młody śmieć lyrics

Loading...

[zwrotka 1: gothboybby]
jestem uwięziony w ciele które ma pocięte ręce
bardzo mnie to boli, ale wytrzymam to jeszcze
nie poznałem smaku twoich ust i nie znam ciebie
znowu wierzę w miłość no i odnajduje siebie
młody śmieć, młody śmieć
tak mówią na mnie do teraz
zmarnowany chodzę, w środku czuję umieram
nie mam na to czasu bo już wychodzę z podziemia
chce by moi ludzie nie zaczynali od zera

[bridge: gothboybby]
nie chce nowych ran
dla ciebie oddam mój świat
i wiem że ty pamiętasz to
jak siedzieliśmy w parku sami
rozmawialiśmy godzinami
tak bardzo chce powiedzieć żе
(ja kocham cię)

[zwrotka 2: the löve]
i tak bardzo mi szkoda, że milczysz
bo używasz takich słów, że nie wymyśliłbym milszych
i tak bardzo się bałеm, że znikniesz
bo to ty dźwignęłaś mnie gdy wyłapałem na pizdę
(niech pomyślę)
niech pomyślę czy już jestem z siebie dumny
większość z moich ścieżek pewnie zabiorę do trumny
jeden siedem, czy dwa trzy + tak samo durny
prochy z mego ciała wciągnij prosto z mojej urny
młody lew, młody śmieć jak way gerard
zbieram się do lotu jak upośledzony pegaz
powiedziałaś że uszyjesz mi skrzydła
więc mam nadzieję że nie żyjesz tylko w mych myślach
[bridge: the löve]
wróć do mych wierszy
spróbuje nie spieprzyć nic
jestem dziś lepszy
wiec zechciej uwierzyć mi
znajdź mnie na dachu
usiądźmy, zrozummy
zrezygnuj ze strachu
a wtedy ci powiem
że tęsknie

[zwrotka 3: nonemu]
z dnia na dzień czuje się coraz lepiej
z dnia na dzień czuje się coraz gorzej
dzisiaj jestem śmieciem, wczoraj byłem potworem
zaraz stąd znikam tylko wymienię worek
bo za dużo, bo za dużo, bo za dużo
za dużo wyrzucam z siebie
(wyrzucam z siebie)
miałem trudno, dalej mam trudno
nawet nie wiesz (nawet nie wiesz)
jak boli to ze siedzę sam, że nie ma cię
i nie ma nas
(jak, no powiedz mi)
musze ogarnąć swój śmietnik, dlatego pisze teksty
chce być taki jak indie, czyli czytaj “niezależny”
pamiętaj młody, jeśli kiedyś pomyślisz o śmierci
to jest nas dwóch, razem uda się zwyciężyć
szary świat, musze znaleźć swoje kredki
mały ja, pomaluje go od ręki
nie wiem jak, ale w rękę wbite pręty
z żelaza pozbawiają mnie energii



Random Lyrics

HOT LYRICS

Loading...