azlyrics.biz
a b c d e f g h i j k l m n o p q r s t u v w x y z 0 1 2 3 4 5 6 7 8 9 #

grammatik - moja historia ii lyrics

Loading...

[zwrotka 1: jotuze]
nie mam zamiaru szponcić, niczego udowadniać
to nie jest ten rap który będą grali w radiach
jotuze wraca, dla wielu relikt przeszłości
po latach ciszy dziś w pełnej gotowości
tysiące wersów które przeszły gdzieś bokiem
gdy w innych realiach wiązałem koniec z końcem
czy przykro? nie! musiałem odbić na chwilę
by lepszym wrócić, po tym jak raz zbłądziłem
mam świadomość ile czasu już minęło
nie powróci era friko, teraz gram po swojemu
czysta kartka którą trzeba znów zapisać
nagrać track i swoje za mic’em wystać
zbyt długo dusiłem wszystkie złe emocje w sobie
i nie zawsze działałem tak, na spokojnie
dziś spełniam marzenia i choć może być różnie
to wolę działać niż być zawieszonym w próżni
na pewno ktoś spyta po co ten gość wraca?
chyba koleżce w kielni hajs się nie zgadza
trudno ja nie będę wcale płakać
w tym przypadku ten rap to hobby, nie praca

[zwrotka 2: jotuze]
mam swój himat ale o tym już wiecie
z hv noon przywitałem was w nowym świecie
mam nadzieję, że zostanę z nim na dłużej
i jeszcze nie raz coś nowego tu wrzucę
nie obchodzi mnie wyścig, szczury niech zostaną w klatkach
autentyk do końca z nikim nie chcę się sprawdzać
dziś rozum wyznacza wciąż nowe granicę
a dusza krzyczy dlatego, przerwałem ciszę
tak jak kiedyś chce poczuć smak wolności
i ruszyć w podróż z przekazem szczerym i prostym
może to błache ale to jedyna droga by oszukać świat
gdzie liczą się metki i moda

[zwrotka 3: jotuze]
nie chce naprawiać świata
nie chce powielać bredni
bawię się słowem rap bez ściemy, możesz być pewny
lubię ten szlak, już dawno przetarty
rocznik 78′ znów gra w otwarte karty
nie rozmienię się na drobne nie ma takiej opcji
nie będę też na siłę dążył do doskonałości
chce żyć spokojnie i po prostu robić swoje
budzić się codziennie i nie mieć paranoi
zbyt dużo czasu spędziłem na pierdołach
zajmowałem się rzeczami o których nie uczą w szkołach
nie raz, życie sprzedało mi w twarz liścia
w końcu się obudził i znalazł swoją przystań
kiedyś psioczyłem na domowe ognisko
po latach wiem, że jemu zawdzięczam wszystko
trudno uwierzyć jak szybko to wróciło
czystą grę traktuj jakby jej nie było
błędów wiele ta lecz kto ich nie popełnia?
ważne, że z wiekiem zacząłem je dostrzegać
i nie żałuję niczego, nie chcę się gniewać
choć zapraszam zanim zdążą prawdę zdeptać
głodny życia chciałbym ten zegar zatrzymać
każdą wolną chwilę na max’a przeżywać
na pełnych obrotach śmigać, być wzorem
dawać przykład rzadko się mylić

to jest ten czas to jest to miejsce
gdzie trzeba znów wziąć sprawy w swoje ręce
i choć kręta droga rysuję się przede mną
nie zawrócę z niej to już wiem na pewno
[tekst i adnotacje na rap g*nius polska]



Random Lyrics

HOT LYRICS

Loading...