green (pl) - wiecznie live lyrics
[zwrotka 1: w.e.n.a.]
jestem wiecznie żywy chociaż mnie nie widzisz
wiecznie żywy, mimo że nie ma mnie w telewizji
zwykłe domy, znajdź mnie w nich, wybijam w całym mieście szyby
nie kaleczę się, strzepuje z ramion kurz i pieprze kryzys
nie chcę wybyć, to mój dom jednak wciąż nie przywykł
do otwartych głów, jestem stąd, niczym mnie nie zdziwisz
kim chce być? gdzie chce żyć? jesteś nie z tej ligi
żebym ci tłumaczył jak masz przejść szlak na miejsce krzyży
biorę wdech, zwykły wdech czyni mnie szczęśliwym
eks do p, er do t. jeszcze chcesz dewizy?
nie przewidzisz moich dróg, znasz je lepiej niby?
proszę pokaż mi mój grób, najlepiej z mojej perspektywy
to mój życia rytm, chcesz mnie z niego wcześniej wybić
wybacz mi, żyję nim ty wciąż będziesz szydził
gdybym był nieuodp-rniony na pewne wpływy
może bym się przejął, że to ty wydajesz ekspertyzy
chcesz się wyżyć, widzę to zwykły prymitywizm
choć nie mówię wprost, idę wciąż i ty mnie nie skrzywisz
stawiam mądrze każdy krok zanim zejdę
by wytłumaczyć, że nie ma chwil za które się będę wstydził
[refren][chorus]
ha ha, mój człowiek green! będzie wiecznie żył!
wudoe skurwysyny! będzie wiecznie żył!
aloha entertainment! będzie wiecznie żyć!
i aptaun baby! będzie wiecznie żył!
o.s.t.r. człowieku! będzie wiecznie żył!
mój człowiek quiz! będzie wiecznie żył!
i każdy z was! będzie wiecznie żyć!
[zwrotka 2: green]
jeśli istnieje reinkarnacja to nie wiem
czy bardziej wierzę w nią ja, czy bardziej ona wierzy we mnie
nie zmienienie swoje gram, pierdoląc rywalizację
i całą resztę, która chce rozjebać tą cywilizacje
daj mi esencję, oddam ci energię w dwójnasób
w żadnej księdze nie ma recept jak oszukać bieg czasu
szatański werset z pierwszej strony cyrografu
będę żył wiecznie, weź mnie kurwa zaatakuj!
[dam?/mam?] serce do walki, o każdy cel tej wyprawy do piachu
chowam dawców organów, a potem sprawców zamachu
na waszych panów, adwokatów strachu, przed światłem w tunelach
teraz wiem, że nie zgadnę już czym jest [śmierć i?/śmierci?] nadzieja
idée fixe napiera na myśl, naliczaj dystans
przy kasie w hipermarkecie nie kupie życia instant na krechę
kładę rękę na prawdę, a nie kicz na tandetę
a ty weź lepiej licz na siebie
żyj tyle ile możesz albo jeszcze lepiej boże
niech ci się powiedzie, pędź szybko jeśli tylko jedziesz po swoje
a jak się rozjebiesz, to sam sobie odpowiedź
czy twoje życie było kurwa jednorazowe?!
[chorus]
tak jest! bo jestem wiecznie żywy!
wdoe – jest wiecznie żywy!
zielony też jest wiecznie żywy!
łdz wwa! wiecznie żywi!
[refren][chorus]
tekst – rap g*nius polska
Random Lyrics
- jackson shay - forgiveness sake lyrics
- calvin richardson - i'll take her by calvin richardson lyrics
- bruce springsteen - 4th of july, asbury park (live 1980) lyrics
- drake - throw it in the bag (remix) lyrics
- alligatoah - glücklich lyrics
- mathematik - everyday movement lyrics
- massoud (ge) - 31iger lyrics
- negură bunget - întoarcerea amurgului lyrics
- lars vaular - renter lyrics
- ugly god - just do it* lyrics